Od armii przez logistykę czy rolnictwo po sprzęt ratujący życie – drony znajdują coraz więcej zastosowań. W Polsce również wielu pasjonatów i firm sięga po te urządzenia.
Pierwsze bezzałogowe statki powietrzne (BSP) potocznie zwane dronami i ich rozwój zawdzięczamy wojsku. Współcześnie powstaje jednak więcej cywilnych modeli biznesowych, w których znajdują one szerokie zastosowanie. Te bezzałogowe statki powietrzne służą do filmowania z powietrza, do ochrony i monitoringu oraz do wykrywania zagrożeń i ratowania życia.
Intratny biznes
Jak wynika z opublikowanego pod koniec ubiegłego roku raportu dotyczącego rynku dronów w Polsce, przygotowanego przez Instytut Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur Państwowy Instytut Badawczy (IBRKK) oraz fundację Instytut Mikromakro, krajowy rynek tych urządzeń należy do światowej czołówki. Według raportu w Polsce lata ok. 100 tys. dronów o masie od 250 g do nawet 600 kg. Świadectwo uprawniające do komercyjnego wykorzystania tych maszyn posiadało w Polsce w zeszłym roku już 6,5 tys. osób, a 272 podmioty gospodarcze uzyskały dzięki dronom przychody.
Ważnymi impulsami rozwojowymi dla rynku i branży BSP powinna stać się implementacja U-Space, wdrażanie sformułowanego w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju projektu flagowego „Żwirko i Wigura” przez Polski Fundusz Rozwoju oraz wspieranie najciekawszych nowych rozwiązań technicznych w ramach Programu Innowacyjnych Systemów Bezzałogowych INNOSBZ, prowadzonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju.


Regulacje prawne w Polsce
W Polsce wysoka liczba dronów – tych należących do pasjonatów oraz znajdujących zastosowanie w biznesie – wynika m.in. ze stosunkowo liberalnych przepisów regulujących ich wykorzystanie. O ile rekreacyjne używanie maszyn o wadze poniżej 25 kg nie wymaga licencji i jest dozwolone w odległości 100 m w poziomie od zabudowań oraz 30 m w poziomie od osób i pojazdów (nie obowiązuje to właścicieli dronów o wadze poniżej 0,6 kg), o tyle stosowanie ich w celach komercyjnych wymaga świadectwa kwalifikacji (wydawanego przez ULC po odbyciu odpowiedniego kursu i zdaniu egzaminu teoretycznego i praktycznego), badania lotniczo – lekarskie oraz ubezpieczenie.
Konieczne jest również oznakowania drona – etykietą z nazwą właściciela oraz oświetlenia, jeśli urządzenie jest eksploatowane nocą. Ze względów bezpieczeństwa loty dronami w zasięgu wzroku są ograniczone w niektórych strefach przestrzeni powietrznej. Nie można latać np. w strefie kontrolowanej lotniska, chyba że uzyska się zgodę Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej na wlot w tę strefę. Operator musi zapewnić również bezpieczne wykonywanie lotu, tak by dron nie stwarzał zagrożenia dla osób, mienia lub innych użytkowników przestrzeni powietrznej.
Lataj z głową
Niedostateczna wiedza na temat przepisów lotniczych może zagrażać bezpieczeństwu użytkowników przestrzeni powietrznej. Urząd Lotnictwa Cywilnego w trosce o bezpieczeństwo lotnictwa cywilnego przygotował stronę internetową latajzglowa.pl, mającą na celu zwrócenie uwagi na najważniejsze zasady bezpiecznego latania bezzałogowymi statkami powietrznymi. Podobny cel przyświeca kampanii społecznej Drony – lataj bezpiecznie (lataj.pro) organizowanej przez Fundację LOT Classic. Firma DroneRadar – partner akcji lataj.pro – podaje, iż aktualnie ponad 40 tys. osób miesięcznie sprawdza w aplikacji DroneRadar zajętość przestrzeni powietrznej przed lotem dronem. Ta wysoka liczba pokazuje, jak wiele bezzałogowych urządzeń lata nad naszymi głowami. Nie wszyscy jednak wiedzą, iż przestrzeń podniebna jest jak autostrada dla samochodów – na niej również może być niebezpiecznie.

Zastosowanie bezzałogowych statków powietrznych
Popularność dronów wiąże się z ich coraz lepszą jakością, rosnącą dostępnością i szerszym zastosowaniem komercyjnym. Mogą one służyć do monitorowania stanu technicznego dróg, kolei czy sieci energetycznych, do patrolowania granic oraz nagrywania ujęć z powietrza. Stają się również coraz skuteczniejsze w ratownictwie. W zeszłym roku firma Intel zaprezentowała urządzenie USB wykorzystujące sztuczną inteligencję do przetwarzania obrazu, które można łatwo zamontować w dronie i wykorzystać np. w pracy ratowników morskich do wykrywania zagrożeń na plażach bądź górskich akcjach ratowniczych. Wśród polskich firm związanych z dronami ciekawym przykładem jest Dronavista, należąca do Tomasza Gałata z Nowego Sącza. Pomysł na biznes to wynik połączenia pasji modelarskiej z dzieciństwa i zainteresowania dronami, które przekształciło się w dobrze prosperujące przedsiębiorstwo.
Obecnie Dronavista współpracuje z Akademią Górniczo-Hutniczą nad nowym modelem zasilania zwiększającym zasięg urządzeń, co pozwoliłoby np. na stosowanie dronów przez GOPR przy poszukiwaniu ludzi lub w leśnictwie do monitorowania zwierzyny. Wszechstronność dronów sprawia, że coraz łatwiej dostosować do nich model biznesowy, a rosnące zainteresowanie staje się motorem napędowym dla firm zajmujących się ich produkcją, sprzedażą oraz oferujących szkolenia z ich obsługi. Dzięki temu drony to nie tylko urządzenia wykorzystywane przez różne branże, ale coraz bardziej samodzielny sektor z rosnącym potencjałem.
