W górach jedni kochają kontakt z przyrodą, inni pokonywanie własnych słabości, a jeszcze inni piękne widoki. Wiele szlaków wciąż jednak pozostaje niedostępnych dla osób o ograniczonej sprawności lub z małymi dziećmi. Na szczęście powstają takie miejsca, jak wieża widokowa w Krynicy-Zdroju, dzięki którym każdy może podziwiać zapierającą dech w piersiach panoramę, jednocześnie odbywając relaksujący spacer wśród drzew.

Droga na szczyt Początek trasy znajduje się na wysokości 896 m n.p.m. Można ją osiągnąć na dwa sposoby. Pierwszym jest około 40-minutowy spacer pod górę. Przejście nie jest wymagające i można je pokonać nawet z dziecięcym wózkiem, ponieważ droga jest utwardzona. Drugi wariant to wjazd sześcioosobową kolejką krzesełkową, która w razie niepogody ma specjalne przesłony chroniące od wiatru i deszczu. Sam przejazd trwa mniej więcej 8 minut. Dobra rada – jeśli planujecie piesze pokonanie odcinka, nie musicie kupować biletu w dolnej stacji – tu kolejki są większe. Tuż przed wejściem na samą ścieżkę w koronach drzew znajduje się druga kasa, zdecydowanie mniej popularna. Na szczycie na zwiedzających czeka ponadkilometrowa (1030 m) trasa wiodąca przyjemnym, szerokim drewnianym traktem, lekko wznoszącym się ku górze. Kąt nachylenia jest na tyle mały, że pokonując kolejne metry, nie czuje się nachylenia kładki. Dzięki temu można ją bez problemu pokonać z wózkiem dziecięcym. Po drodze widzieliśmy także osobę na wózku inwalidzkim, która również – tak nam się wydawało – spokojnie pokonywała przejazd. Sam spacer jest bardzo przyjemny. Ścieżka wiedzie bowiem wśród starych, wysokich świerków, jodeł i buków. A sam trakt został wybudowany z akacji. Trzeba przyznać, że zarówno konstrukcja, jak i otaczająca ją przyroda robią niesamowite wrażenie bliskości z naturą. Sama konstrukcja jest bardzo solidna – wspiera ją 18 wież i 87 słupów. Jako osoba z lękiem wysokości pierwotnie obawiałam się przejścia – jednak zupełnie niepotrzebnie. Ścieżka jest szeroka a barierki solidne.
Z widokiem na edukację Po drodze projektanci przewidzieli specjalne przystanki edukacyjne. Jest ich piętnaście i mają różną formę – są to gry, zgadywanki, instalacje i tablice interaktywne. Wszystkie mają przybliżyć region, opowiadają o przyrodzie i kulturze Krynicy-Zdroju. Dzieci – choć nie tylko one – dowiedzą się, kto mieszka w tutejszych lasach i na łąkach. Poznają historie o julkach, lichu i innych postaciach słowiańskiej mitologii. Poznają historię Łemków i „podejrzą” cerkwie znajdujące się na lokalnym Szlaku Architektury Drewnianej. A także wybiorą się w podróż w poszukiwaniu inkluza. Kim on jest? Trzeba przyjechać i się przekonać! Atrakcje są tak pomyślane, że zaciekawią zarówno dzieci przedszkolne, jak i szkolne… oraz wszystkich młodych duchem.
Panorama 360 Ostatni odcinek to już samo wejście na wieżę. Jej wierzchołek znajduje się zdecydowanie powyżej koron drzew, co ma tę zaletę, że przed zwiedzającymi otwiera się w każdą stronę przepiękna, szeroka panorama. Rozpościera się stąd malowniczy widok na Beskid Sądecki i Niski. Jak na dłoni widać też samą Krynicę-Zdrój. Podobno przy bezchmurnym niebie można dostrzec Tatry. Ponieważ szczyt wieży jest odsłonięty, często wieje tu wiatr i jest nieco chłodniej niż na dole. Latem daje to przyjemne ochłodzenie, w innych porach roku, warto to uwzględnić, kompletując strój na wyprawę. Jeśli ktoś nie ma ochoty schodzić, ma dwa wyjścia: może zostać tu aż do zamknięcia – nie ma bowiem limitów czasowych na przebywanie na ścieżce i na wieży – lub może zjechać specjalną 20-metrową zjeżdżalnią. Wrażenia niezapomniane! Nam wycieczka zajęła niespełna trzy godziny. Szliśmy niespiesznie z dwójką maluchów, rozkoszując się otaczającą przyrodą i pięknymi górskimi widokami. Zieleń szum drzew uspokajał a woń drewna oszałamiała.

