Korfu uważa się za najbardziej zielony punkt na mapie Grecji. Znajdziemy tu piaszczyste plaże, gaje oliwne oraz błękitną wodę. Spróbujemy wspaniałej kuchni, lodów z kumkwatem i poczujemy sprzyjającą odpoczynkowi atmosferę południa. Jak spędzić weekend na górzystym i słonecznym Korfu?

Geograficznie Korfu to najdalej wysunięta na północ wyspa Wysp Jońskich, położona u wybrzeża Albanii, której stolicą jest miasto o tej samej nazwie. Kerkyra (łacińska nazwa wyspy) łącznie z kilkoma pomniejszymi wysepkami tworzy gminę Korfu.

Dzień pierwszy: miasto Korfu

Co wyróżnia grecką Kerkyrę? Na pewno położenie – nad samym brzegiem Morza Jońskiego, a także historia. W przeszłości należała do Cesarstwa Rzymskiego, Bizancjum, Imperium Osmańskiego, Republiki Weneckiej, Francji, Wielkiej Brytanii, a także Imperium Rosyjskiego. Wpływy tak wielu kultur są widoczne do dziś, nadając miastu niepowtarzalną atmosferę i architekturę. Punktem obowiązkowym w Korfu jest bez wątpienia Stare Miasto położone pomiędzy dwiema fortecami – Starą i Nową. Staromiejską część wpisano na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jej zwiedzanie najlepiej zacząć od placu Spianada, który za czasów Republiki Weneckiej pełnił rolę pola bitewnego. Z tego miejsca udajmy się w stronę kościoła św. Spirydona z charakterystyczną, wysoką dzwonnicą. Po drodze warto wybrać się na kawę po grecku lub tsitsibirę. Liczne kawiarnie znajdziemy przy ulicy Liston. Po jej zobaczeniu skojarzenie z Paryżem jest jak najbardziej zasadne. Francuski komisarz i dyplomata Mathieu de Lesseps odpowiedzialny za budowę Liston wzorował się na Rue de Rivoli biegnącej równolegle do Sekwany obok Luwru. Tylko 10 minut spaceru dzieli nas od XVI-wiecznej Nowej Fortecy, z której rozpościera się panorama zarówno na Stare Miasto, jak i wyspę Vido. Tuż za budowlą mieści się targowisko. Można kupić na nim sezonowe owoce oraz smakołyki z kumkwatu – cukierki, galaretki, likiery oraz dżemy.
W sercu Starego Miasta znajduje się cukiernia i lodziarnia Papagiorgis, która działa od 1924 roku. Warto spróbować lodów o smaku kumkwatu oraz napoleonki przekładanej poziomkową marmoladą. Kumkwat, nazywany również złotą pomarańczą, ma orzeźwiający słodko-gorzkawy smak. Uchodzi za symbol wyspy.
Warto rozważyć wizytę w Casa Parlante – muzeum mieści się w XIX-wiecznej rezydencji, a zobaczymy w nim, jak wyglądało codzienne życie szlacheckiej rodziny mieszkającej na wyspie sto lat temu. Warto wspomnieć też o Muzeum Sztuki Bizantyjskiej z imponującą kolekcją ikon oraz Muzeum Sztuki Azjatyckiej – dla miłośników Dalekiego Wschodu.

Dzień drugi: Paleokastritsa i Angelokastro

Za jedną z najpiękniejszych wysp całej gminy Korfu uważa się Paleokastritsę liczącą tylko ok. 240 mieszkańców. Miejscowość leży w zachodniej części wybrzeża – od miasta Korfu dzielą ją tylko 24 kilometry. Nie bez powodu porównuje się ją często do raju – nie brakuje tu piaszczystych plaż, bogatej roślinności, turkusowej wody, a także grot, do których dotrzemy rejsem łodzią z zatoki Agios Spirydion. Piękno Paleokastritsy w całej okazałości można zobaczyć w wiosce Lakones, a konkretnie z punktu widokowego położonego na wysokości 450 metrów n.p.m. o wymownej nazwie Bella Vista. Jeśli chcemy dowiedzieć się więcej o Morzu Jońskim, wybierzmy się do Aquarium. To także świetna atrakcja dla dzieci, które mogą z bliska przez podwodne okna obserwować różnorodne morskie gatunki zwierząt. W Paleokastritsa działa też –  od 1965 roku – restauracja Vrachos specjalizująca się w kuchni greckiej. W dodatku z jej tarasu roztacza się widok na zatokę, a popołudniową porą również zachód słońca.
Z Paleokastritsy, jadąc najpierw w stronę Lakones i Makrades, a następnie kierując się do Krini, dotrzemy do Angelokastro. Zamek został wybudowany na najwyższym wzgórzu w tej części Korfu. Choć po obiekcie z XIII wieku pozostały ruiny, warto się tam wybrać ze względu na olśniewającą panoramę na Morze Jońskie, gaje oliwne, fortyfikacje oraz wioskę Krini. Warto mieć na uwadze, że droga prowadząca do celu jest wąska i bardzo stroma – najbezpieczniej zatem zdecydować się na zorganizowaną wycieczkę z doświadczonym kierowcą.
Zatoka Paleokastritsa
Ruiny Angelokastro

Dzień trzeci: Kassiopi i Stara Perithia

Na północ Korfu warto wybrać się ze względu na Kassiopi, którą wielu uważa za jedną z piękniejszych miejscowości na wyspie. Pełno tu malowniczych zatok, soczysto-zielonej roślinności oraz plaż. Z Batoria Beach i Kanoni Beach można zobaczyć zarys Albanii. Ponad miasteczkiem górują ruiny zamku. Bizantyjska forteca została ufortyfikowana przez wenecjan. Przetrwała oblężenie przez Turków osmańskich. Także i z tego miejsca rozpościera się wspaniały widok. W tej części wyspy odczujemy orzeźwiające działanie morskiego wiatru, dzięki czemu upał nie jest tak dokuczliwy.
Jeśli chcemy odkryć mniej turystyczną część Grecji, udajmy się do wioski Stara Perithia, opuszczonej wsi położonej w cieniu góry Pantokrator. Na szczycie wzniesienia mierzącego ponad 900 metrów mieści się klasztor Chrystusa Pantokratora. Co prawda, wieś wygląda na miejsce zapomniane i opustoszałe, ale warto się tu wybrać zarówno dla osobliwego klimatu, jak i tawerny Ognistra. Restauracja serwuje klasyczne dania kuchni Korfu, m.in. tsigareli – potrawa z kapusty (lub innych zielonych warzyw liściastych) z pomidorem, ostrą, czerwoną papryką, ziemniakami z natką pietruszki i koperkiem, sałatki z pomarańczy czy sofrito – wołowiny w aromatycznym sosie czosnkowym.
Stara Perithia, najstarsza wioska Korfu, niesamowite ruiny domów z kamienia, w pobliżu Mount Pantokrator, opuszczonej wioski Sinies. Grecja.

Warto zobaczyć
Warto zobaczyć

Azyl dla osłów

W drodze do Paleokastritsy znajduje się wioska Doukades, w której Judy Quinn prowadzi od ponad 17 lat schronisko dla osłów. Zwierzęta te są w Grecji eksploatowane w ciężkiej pracy na roli. Wiele z nich nie otrzymuje należytej opieki od swoich właścicieli i właśnie z myślą o nich powstało to szczególne miejsce – dostępne dla turystów codziennie od godziny 10 do 17.

Achillion

Pałac zbudowany w Gastouri (ok. 12 kilometrów od miasta Korfu) dla cesarzowej Elżbiety Bawarskiej, znanej jako Sissi. Monarchini przeżywała żałobę po stracie jedynego syna arcyksięcia Rudolfa, który 30 stycznia 1889 roku wraz z kochanką Marią Vetserą popełnił samobójstwo. Rok później – na jej prośbę – rozpoczęto budowę letniej rezydencji. Miała ona pełnić formę azylu i uczcić pamięć o zmarłym. Trzykondygnacyjny obiekt reprezentuje styl neoklasycystycznym, a w rozległych i wypielęgnowanych ogrodach znajdują się liczne rzeźby. W pałacu pełno jest też elementów nawiązujących do mitologii greckiej

Wyspy

Z miasta Korfu możemy też się wybrać na jednodniową wycieczkę na wyspy Paxos i Antipaxos. W trakcie rejsu zobaczymy m.in. błękitną grotę Mysie wyspy, a także zabytki – Starą Fortecę czy monastyr Vlacherna.

Dobrze wiedzieć
Dobrze wiedzieć

Gdzie spać?

Baza noclegowa na Korfu jest świetnie rozwinięta. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – od luksusowych hoteli, po apartamenty i wille, aż po prywatne kwatery i kempingi. Najdogodniejszych rozwiązań warto poszukać na stronie apartmentscorfu.com. Najważniejsze, by zająć się poszukiwaniami z wyprzedzeniem. W sezonie letnim znalezienie miejsca do spania bez wcześniejszej rezerwacji może okazać się niemożliwe.

Co zjeść?

Tradycyjnym daniem na Korfu jest pastisada – wołowina w sosie pomidorowym z dodatkiem cynamonu. Przyprawa nadaje mięsu niepowtarzalny smak. Warto też spróbować bianco – kawałków ryby w sosie czosnkowym z odrobiną soku z cytryny. Grecka wyspa słynie też z produkcji oliwy z oliwek i niepasteryzowanego piwa Corfu Local Beer. Na deser sprawdzą się lody z kumkwatu. Ten owoc przypominający pomarańczę został przywieziony nad Morze Jońskie z Chin przez Brytyjczyków. Tylko na Korfu można napić się orzeźwiającego imbirowo-cytrynowego napoju tsitsibirra.

Czy wiesz, że...

Wpływy wielu kultur są widoczne w Korfu do dziś, dzięki czemu miasto ma niepowtarzalna atmosferę i zabudowę. W Starym Mieście włoski klimat poczujemy w dzielnicy Campiello pełnej wąskich i krętych uliczek, rozwieszonego prania oraz licznych kawiarni i tawern.

Czy wiesz, że...

W starożytności Korfu nazywało się Kerkyra. Bóg morza Posejdon uprowadził piękną nimfę Kerkyrę właśnie na wyspę, którą nazwano od jej imienia. Do dziś wielu Greków używa tej nazwy.