Stolica Irlandii tętni życiem i folkową muzyką, graną na żywo w setkach klimatycznych pubów. Jej skoczne dźwięki nadają rytm miastu, które słynie z barwnej mitologii, wybitnych literatów oraz wyśmienitego piwa Guinness. Warto tu przyjechać na weekend, by zainspirować się dublińską pasją do życia i dobrej zabawy.
W mieście przedzielonym rzeką Liffey, duma z przeszłości przeplata się z radością płynącą z celebrowania każdego kolejnego dnia. Przybywają tu wielbiciele dzieł Oscara Wilde’a, Jonathana Swifta i Jamesa Joyce’a, a także miłośnicy malarstwa i dobrej muzyki. Dublin od wieków przyciąga jak magnes artystów, koneserów smaku whiskey i turystów, którzy dzisiaj bawią się wspólnie w Temple Bar – legendarnym centrum rozrywki. To barwne miejsce stanowi jednak tylko przedsmak atrakcji, jakie znajdziemy w sercu zielonej wyspy.
Dzień pierwszy
Podróż do przeszłości
Wyprawę po Dublinie warto rozpocząć od jednego z najważniejszych zabytków w mieście, czyli zamku, który powstał w miejscu dawnej fortecy wikingów. Ten trochę niepozorny, eklektyczny budynek był niegdyś symbolem brytyjskiej dominacji nad Irlandią. Obecnie stanowi miejsce celebrowania uroczystości państwowych oraz zaprzysiężenia prezydenta. Po zakończeniu zwiedzania ociekających złotem komnat, przejdźmy do położonej nieopodal zachodniej strony zamku, Katedry Kościoła Chrystusowego. Historia tej monumentalnej, gotyckiej świątyni sięga XI wieku. Pierwotnie była to drewniana budowla, która zyskała kamienne oblicze dopiero w XII w., a swój obecny wygląd zawdzięcza remontowi z XIX w. Znajdziemy w niej m.in. średniowieczną kryptę, dzieła sztuki sakralnej oraz gablotę ze zmumifikowanymi ciałami kota i szczura. Wieść gminna niesie, że zwierzęta utknęły kilkaset lat temu za kościelnymi organami i tam już pozostały. „Tom i Jerry” – bo tak nazwali je przewodnicy – stali się niespodziewaną atrakcją turystyczną. Dużą popularnością wśród turystów cieszy się także katedra św. Patryka, w której został pochowany autor „Podróży Guliwera”. Podczas pobytu w katedrze warto zwrócić uwagę na witraże, z których część stanowi barwny zapis życia patrona Irlandii. Zgodnie z legendą niedaleko kościoła znajdowała się studnia, w której św. Patryk chrzcił nawróconych pogan.
Katedra Kościoła Chrystusowego
Dzień drugi
Artystyczne oblicze Dublina
Kolejny dzień wycieczki rozpocznijmy w centralnej części miasta, spacerem po malowniczym parku St. Stephen’s Green. Znajdziemy tu wytchnienie od ulicznego zgiełku, ale również kilka atrakcji – m.in. pomnik Jamesa Joyce’a i jezioro, które przyciąga rozmaite gatunki ptaków. Dla turystów, którzy nie mogą podziwiać piękna dublińskiego parku, przygotowano specjalny ogród zapachowy, w którym można przeczytać informacje zapisane językiem Braille’a. Z miejskiego parku warto przejść na Grafton Street, czyli najsłynniejszą ulicę handlową w Dublinie. Oprócz zrobienia zakupów i wypicia irish coffee w jednej z barwnych kawiarni, możemy tu także podziwiać występy mimów oraz ulicznych grajków. Spacer po deptaku pełnym ekskluzywnych butików to doskonały wstęp do wieczoru w kultowej dzielnicy Temple Bar, której północna część graniczy z rzeką Liffey. Po obydwu stronach brukowanych uliczek dostrzeżemy efektownie pomalowane fasady barów i kawiarni, które mienią się kolorami w nastrojowym świetle latarni. Choć nad Temple Bar unosi się aura radości i zabawy, to myliłby się ten, kto sądzi, że główną atrakcją tej dzielnicy są puby. Znajdziemy tu również liczne pracownie artystyczne, ośrodki kultury, galerie i warsztaty lokalnych rzemieślników. Z pomocą i informacją na temat aktualnych wydarzeń artystycznych przychodzi Temple Bar Cultural Information Center, gdzie dowiemy się, co warto zobaczyć.
Dzielnica Temple Bar
Dzień trzeci
Szlakiem „irlandzkiego szampana” i whiskey
Ostatni dzień pobytu w stolicy zielonej wyspy to dobry moment na poznanie historii miasta. Aby to zrobić, udajmy się do cenionego przez turystów Małego Muzeum Dublina. Podczas półgodzinnego zwiedzania przewodnik przybliży nam w przystępny sposób dzieje miasta i związane z nim anegdoty. Stamtąd jedynie 25-minutowy spacer dzieli nas od innej atrakcji, jaką jest słynne Muzeum Browaru Guinnessa. Siedmiopiętrowy budynek zwieńczony przeszklonym barem, z którego obejrzeć można panoramę całego Dublina, kryje w sobie mnóstwo niespodzianek, podanych w atrakcyjnej, multimedialnej formie. Zobaczymy tu historyczne maszyny do produkcji „irlandzkiego szampana”, poznamy tajniki jego warzenia oraz opanujemy kunszt nalewania Guinnessa, który pozwoli wydobyć z piwa pełnię jego smaku. Po zakończeniu piwnej przygody, czas na zwiedzanie dawnej destylarni Jamesona. Wystarczy przekroczyć progi muzeum, by poznać ciekawostki związane z produkcją irlandzkiej whiskey oraz porównać jej niepowtarzalny smak ze szkocką whisky i amerykańskim bourbonem. W ferworze degustacji nie zapomnijmy wznieść toastu za udany pobyt w Dublinie.
Irish coffee
Ulice Dublina
Zobacz więcej
Narodowe Muzeum Krasnoludków
Po przekroczeniu progów muzeum przeniesiemy się do bajkowej krainy irlandzkiego folkloru i poznamy fascynujące legendy o krasnalach. Interaktywne wystawy pozwalają zwiedzającym poczuć się jak krasnoludki – w pomieszczeniu z monstrualnie dużymi przedmiotami, dowiadujemy się, co znajduje się na końcu tęczy oraz poznajemy niezawodny sposób na złapanie krasnala z garncem złota. Pamiątką po niezwykłej przygodzie w świecie irlandzkich baśni mogą być unikalne przedmioty wykonane przez lokalnych rzemieślników, które dostępne są w muzealnym sklepie.
Irlandzka Galeria Narodowa
Must see dla koneserów sztuki i wszystkich, którzy chcieliby na własne oczy zobaczyć słynne obrazy Moneta, Picassa, Velazqueza czy Rubensa. Ekspozycja założonej w 1854 r. National Gallery of Ireland obejmuje obecnie ponad 16 000 dzieł sztuki. Oprócz obrazów wybitnych mistrzów pędzla, można tu także podziwiać fotografie, grafiki, rzeźby oraz bogatą kolekcję materiałów bibliograficznych poświęconych twórcom. Zwiedzanie głównej części ekspozycji jest bezpłatne.
Półwysep Howth
Wystarczy wsiąść do kolejki podmiejskiej DART, by w niespełna pół godziny znaleźć się w malowniczej rybackiej wiosce, z której rozciąga się piękny widok na port i wybrzeże z klifami. Wycieczka na półwysep Howth to świetny sposób na odpoczynek z dala od miejskiego zgiełku oraz szansa na odkrycie fascynujących krajobrazów zielonej wyspy.
Zamek Drakuli
Ekscytujące miejsce, w którym aż roi się od wampirów, duchów i strasznych historii inspirowanych kultowym dziełem rodowitego dublińczyka – Brama Stokera. Zwiedzaniu towarzyszą mrożące krew w żyłach dźwięki i występy aktorów, które sprawiają, że poznawanie świata wampirów staje się niezapomnianą zabawą – nie tylko dla fanów Drakuli.
Warto wiedzieć
Po mieście
Osoby, które chcą aktywnie zwiedzać Dublin i poznać jak najwięcej interesujących miejsc w krótkim czasie, powinny rozważyć zakup karty turystycznej Dublin Pass. Dzięki niej można bezpłatnie i bez kolejki skorzystać z ponad 30 najważniejszych lokalnych atrakcji, otrzymać zniżki w lokalach gastronomicznych oraz obejrzeć zabytki z okien piętrowego autobusu. W zależności od planowanej długości pobytu, istnieje możliwość zakupu karty ważnej przez 2, 3 lub 5 kolejnych dni.
Co i gdzie zjeść
Specjalnością dublińskich kucharzy jest coddle – tradycyjna potrawa przyrządzana z gotowanych parówek wieprzowych, bekonu, ziemniaków i cebuli. Irlandczycy chętnie sięgają także po gulasz (county cork irish stew) i black pudding, czyli odpowiednik polskiej kaszanki. Wśród miłośników irlandzkiej kuchni nie brakuje też amatorów zapiekanek (szczególnie pasterskiej i wiejskiej) oraz ziemniaczanego purée z ugotowanym lub podduszonym jarmużem (colcannon). A po sycącym posiłku, w jesienne i zimowe wieczory dublińczycy rozgrzewają się, pijąc legendarną irish coffee, czyli kawę z whiskey, bitą śmietaną i cukrem trzcinowym.
Rekomendowane lokale: Camden Kitchen, Glovers Alley, Darkey Kelly’s Bar & Restaurant
Gdzie spać
Oferta noclegowa Dublina jest szeroka, lecz dość droga. Zamiast wybrać tani pensjonat o niskim standardzie w ścisłym centrum, warto rozważyć wynajęcie pokoju w wysoko ocenianym hostelu w dzielnicy oddalonej od serca miasta. Szczególnie wtedy, gdy obiekt znajduje się w pobliżu przystanków autobusów lub dworca kolejowego. Przed wyjazdem do Dublina warto spakować do plecaka przejściówkę do kontaktu.