Jak ładnie, mogłabym tu zamieszkać – powiedziała z zachwytem pięcioletnia dziewczynka, pacjentka poradni psychologicznej Oddziału Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, wchodząc do gabinetu lekarskiego.

Metamorfoza
Taka diametralna metamorfoza gabinetu była możliwa dzięki zaangażowaniu pracowników Kraków Airport oraz dotacji przyznanej Stowarzyszeniu na rzecz dzieci z chorobą nowotworową „Koliber” w ramach programu wolontariatu pracowniczego Kraków Airport 2018. Finansowe wsparcie umożliwiło zakup nowych mebli i niezbędnego wyposażenia, ale pozostałe, najcięższe prace zostały wykonane osobiście przez pracowników Kraków Airport: Artura Staniszewskiego, Macieja Straża i Ewelinę Szybowską. Po trwających dwa dni pracach malarskich i dekoratorskich oraz złożeniu mebli, gabinet nabrał świeżego oraz przyjaznego dzieciom charakteru, a pani psycholog zyskała wygodne i przestronne miejsce do pracy. Wystrój wnętrza to bardzo ważny element terapii. Otoczenie wpływa bowiem na nastrój małych pacjentów, co ułatwia kontakt z dziećmi. Stają się bardziej otwarte, śmielsze – podkreśla psycholog Elżbieta Szweda. Chcieliśmy wymienić także stojący na biurku stary telefon stacjonarny z okrągłą tarczą, ale pani psycholog się nie zgodziła – opowiada Maciej. Dawny sprzęt budzi ciekawość wśród dzieciaków, które znają tylko klawiaturę numeryczną lub ekran dotykowy, więc jest doskonałym pretekstem do nawiązania rozmowy.
Duzi i mali – wszystkie ręce na pokład
Na końcowym etapie realizacji projektu do zespołu dołączyła Iwona Brzostowska-Tłuczek wraz z mężem i córkami: 3-letnią Kaja i 7-letnią Lilianną. Lubimy pomagać i jak jest okazja, to chętnie podejmujemy się takich wyzwań. Chcemy pokazać córkom, że można i trzeba pomagać – przyznaje Iwona. Pierwszym obrazkiem, jaki zawisł na nowej korkowej tablicy, było dzieło autorstwa malej Lilianny. Przykłady dobrej współpracy i bezinteresownej serdeczności okazanej przy realizacji projektu można mnożyć. Kiedy po podliczeniu wydatków okazało się, że dotacji nie wystarczy, aby zrealizować wszystkie plany, zorganizowałam wśród swoich najbliższych współpracowników zbiórkę pieniędzy, za które udało się kupić małe maskotki dla chorych dzieci – wspomina Ewelina. Liczyłam na kilka groszy, a uzbierałam całkiem pokaźną kwotę. Pieniądze pieniędzmi, ale wsparcie i zaangażowanie okazane przez kolegów w pracy były jak wiatr w żagle – dodaje. Postęp prac przy realizacji projektu nadzorowała osobiście Danuta Gilarska z „Kolibra”, beneficjenta programu wolontariackiego Kraków Airport, wkładając wiele wysiłku, by dopiąć budżet projektu. Gdy pieniędzy z dotacji zaczęło brakować, namówiła Pawła Gniadkowskiego – od lat współpracującego z „Kolibrem”, aby sfinansował regały do gabinetu, które uzupełniły meble zakupione z dotacji Kraków Airport.
Dobry przykład
Nie obyło się także bez trudnych momentów. Dostawa zamówionej do gabinetu tapety ciągle się opóźniała, a termin realizacji projektu zbliżał się nieubłagalnie. Ostatecznie jednak, przy życzliwości Kraków Airport, projekt został wykonany zgodnie z zamierzeniami. To bardzo dobry projekt, wpisujący się we współczesne tendencje kładące nacisk na rolę otoczenia i jego wpływ na przebieg leczenia małoletnich osób z chorobą nowotworową. Humanizacja i personalizacja przestrzeni dziecięcych oddziałów onkologicznych to bardzo istotne, choć nadal pomijane zagadnienie – podkreśla Danuta Gilarska. W październiku tego roku odbędzie się II Międzynarodowa Transdyscyplinarna Konferencja z cyklu Edukacja dziecka z doświadczeniem choroby onkologicznej i jego rodziny. Podczas konferencji planujemy przedstawić projekt Kraków Airport jako przykład dobrze zrealizowanego, i jakże potrzebnego w naszej szpitalnej rzeczywistości, wolontariatu pracowniczego – konkluduje.
I ty zostaniesz Wolontariuszem
Co zatem trzeba zrobić, by zostać wolontariuszem? Tak naprawdę nie potrzeba dużo. Najważniejsze, są chęci i zapał do pomocy. Reszta – pomysł i kilka złotych zawsze się znajdą. Wystarczy rozglądnąć się wkoło. Spróbuj. To łatwiejsze, niż Ci się wydaje, a satysfakcja olbrzymia. Teraz kolej na Ciebie! – mówią z entuzjazmem Artur, Maciej i Ewelina.
