Podobno z czytania komiksów się nie wyrasta. Nie jest to konieczne, ponieważ ten rodzaj twórczości może być skierowany zarówno do najmłodszych, jak i do dorosłych odbiorców. Na oddanych czytelników czeka wielopokoleniowa przygoda.

Comic strip (ang.) to seria sąsiadujących ze sobą obrazków, zwykle ułożonych w horyzontalnej linii i odczytywanych w chronologicznej sekwencji. Oprócz rozpowszechnionego skrótu „komiks”, w języku polskim przyjął się także zwrot „historyjka obrazkowa”. Opowieści o tym, jak przez lata kształtowało się oblicze polskiego komiksu, podjęło się Muzeum Narodowe w Krakowie, organizując wystawę „Teraz komiks!”.

Bawiąc, uczy – nie tylko najmłodszych

Początki komiksu w Polsce sięgają XIX wieku. Krótkie historyjki obrazkowe były publikowane w czasopiśmie „Mucha”, wydawanym w Warszawie w latach 1868-1939 i 1946-1952. Za pierwszy cykl komiksowy uznaje się „Ogniem i Mieczem, czyli przygody szalonego Grzesia”, będący satyrycznym ujęciem powieści Henryka Sienkiewicza.
To komiks skierowany przede wszystkim do starszych czytelników, podobnie jak „Przygody bezrobotnego Froncka” Franciszka Struzika, plastyka amatora, a z zawodu… górnika. Jednym z zamysłów tego typu publikacji była popularyzacja lektury wśród osób słabo wykształconych.

Słynny koziołek, małpka i kapitan Żbik

W okresie 20-lecia międzywojennego pojawił się jeden z najsłynniejszych polskich rysunkowych bohaterów – Koziołek Matołek. Jego twórcy – Kornel Makuszyński i Marian Walentynowicz – są też autorami innej komiksowej książeczki: „Awantury i wybryki małej małpki Fiki-Miki”. Już kilka lat po wojnie, w 1948 roku, czytelnicy krakowskiego „Przekroju” poznali postać profesora Filutka i jego psa Filusia, autorstwa Zbigniewa Lengrena. Koniec lat 50. i następne dekady to okres narodzin wielu popularnych postaci polskiego komiksu. W 1957 roku na łamach „Świata Młodych” pojawia się człekokształtna małpa Tytus de Zoo.
Ojcem Tytusa, Romka i A’Tomka jest grafik i rysownik Henryk Jerzy Chmielewski, znany powszechnie jako Papcio Chmiel. To najdłużej ukazująca się polska seria komiksowa. Rosnące zainteresowanie komiksem stało się szansą na przekazanie polskiej młodzieży pozytywnych wzorców. Na scenę wkroczył więc „Kapitan Żbik”. Pomysłodawcą postaci dzielnego kapitana Milicji Obywatelskiej był Władysław Krupka, a scenariusze do „dymków” tworzyły dziennikarki „Polityki”. Lata 70. przyniosły natomiast „Kajka i Kokosza” Janusza Christy czy serię Szarloty Pawel o Kleksie, Jonce i Jonku.

Bohater czy antybohater?

Tymczasem w latach 80. polski komiks zaczął nabierać nowego charakteru. Pojawiły się wydawnictwa undergroundowe i tzw. ziny, czyli niezależne publikacje tworzone przez fanów gatunku. W 1982 roku Prószyński Media wydaje „Fantastykę”; powstają też odrębne wydawnictwa komiksowe, a wreszcie, w 2000 roku, „Kultura Gniewu”. Zmiany zauważalne są również w tematyce. Na arenę wkracza nowe pokolenie artystów. Wiąże się to z odwrotem od idealnych bohaterów o nieskazitelnym charakterze.
Doskonały przykład antybohatera znajdziemy w serii „Wilq Superbohater” Bartosza i Tomasza Minkiewiczów. Tytułowy Wilq mieszka w Opolu, wykonuje powtarzalną pracę w agencji reklamowej, a swoje superbohaterskie powinności realizuje z nieskrywaną niechęcią. Jeśli antybohaterski zwrot jednak nas nie przekonuje, możemy sięgnąć po wiele innych nowych publikacji, np. album „Totalnie nie nostalgia” Jacka Frąsia i Wandy Hagedorn. Polski komiks ma niejedno oblicze, o czym z pewnością przekonamy się, odwiedzając wystawę w krakowskim Muzeum Narodowym.