Lwów zmienia się, rozkwita, emanuje pięknem. Nie bez przyczyny został wpisany na światową listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Moim zdaniem to miasto ma w sobie magiczną moc, która oddziałuje na mieszkańców i turystów, w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu.

Nie mieszkam we Lwowie na stałe, ale gdy pierwszy raz odwiedziłem to miasto przeszło dwadzieścia lat temu, od razu zakochałem się w tym położonym na pograniczu wschodniego Roztocza zakątku Ukrainy. Od tamtego czasu bywam tu często. Przyjeżdżam, wyjeżdżam, wracam i tęsknię – za miastem, ludźmi, ale przede wszystkim za lwowskim klimatem. Obecnie robię wszystko, aby móc zamieszkać we Lwowie, czuję się tam naprawdę dobrze i chyba odkryłem swoje miejsce na ziemi.

Muzeum pod otwartym niebem

Lwów, Leopolis – miasto Lwa, założone w XIII w., ze względu na swoje położenie, historię oraz wielokulturowość można nazwać muzeum pod otwartym niebem. Świadczy o tym wyjątkowy i bardzo dobrze zachowany przykład połączenia różnych tradycji architektonicznych, artystycznych i kulturowych w tej części Europy. Miasto zostało wpisane na światową listę dziedzictwa kulturowego UNESCO. Historię miasta i poszczególnych budynków najlepiej poznać, korzystając z wirtualnej trasy na interaktywnej mapie miasta – lia.lvivcenter.org (dostępna w języku polskim).

Sympatyczni, mili, pomocni

Od wieków miasto zamieszkiwali przedstawiciele różnych narodowości: Ukraińcy, Polacy, Żydzi, Ormianie, Rusini, Niemcy, Austriacy, Romowie. Na lokalne targi i w poszukiwaniu pracy przyjeżdżali do miasta w swoich etnicznych, kolorowych strojach również Łemkowie i Huculi – po prostu istny konglomerat kulturowy i narodowościowy. A napotkani ludzie: sympatyczni, mili, pomocni. Bez nich, bez ulicznego gwaru, nie wyobrażam sobie tej osobliwej miejskiej codzienności.

Nie śpieszymy się

Moich znajomych zawsze zabieram na długie spacery, podczas których nie liczymy czasu. Do moich ulubionych należy trasa wokół lwowskiego rynku. Znajdziemy tutaj piękne, historyczne budynki, kamienice, najważniejsze kościoły starego miasta – katedry łacińską i ormiańską. Obowiązkowo zapraszam na przechadzkę elegancką aleją Prospektu Swobody, od Opery do pomnika Mickiewicza i kawałek dalej, Prospektem Szewczenki. Obowiązkowe punkty widokowe to: ratusz miejski, wieża kościoła św. Elżbiety czy kawiarnia na 9. piętrze hotelu Dniestr. Bardzo lubię przechadzki na Cytadelę oraz do Stryjskiego Parku. Zapraszam do zwiedzania Domu Uczonych (Lystopadovoho Chynu 6) oraz Uniwersytetu Lwowskiego, a później do udania się wolnym krokiem przez park Iwana Franki do katedry św. Jura oraz politechniki i jeszcze kawałek dalej, do jednej z najbardziej malowniczych dzielnic Lwowa, Kastelówki.

Na narty… w okolice rynku

Lwów to nie tylko miasto, to także kaskadowo położone parki. Czy wiecie, że pomiędzy Wysokim Zamkiem a Muzeum Architektury Drewnianej można pojeździć na nartach? Zaledwie 10 minut pieszo od lwowskiego rynku znajdują się miejsca zupełnie dzikie i niezagospodarowane, gdzie można na chwilę odizolować się od gwaru miasta. Wspaniałe punkty widokowe to Wysoki Zamek i kawałek dalej Kajzerwald, nazywany też Gajem Szewczenki. Równie ciekawa jest trasa po cmentarzu Łyczakowskim i mniej popularnym cmentarzu Janowickim – miejscach wypełnionych ciszą, nostalgią i historią. Często wyjeżdżam na wycieczki do Żółkwi, Świrza czy Olecka. Warto wiedzieć, że wspaniałych zamków i pałaców wokół Lwowa jest mnóstwo i zawsze można odkryć coś nowego.

Obrazy, wyroby z wełny, hafty

Lwów to miasto handlu położone na szlakach między Wschodem a Zachodem, między Bałtykiem a Morzem Czarnym. Mamy tu wspaniałą tradycję rynków handlowych, na których można znaleźć najróżniejsze cuda kulinarne i pamiątki na pchlim targu (Vycheva Square), w tym duży wybór ręcznie robionych drobiazgów wykonanych przez lwowskich artystów: obrazy, wyroby z wełny, hafty czy antyki. Codziennie babuszki z całego regionu przyjeżdżają ze świeżymi produktami na rynki Privokzalny lub Galitsky, które znajdują się w samym centrum miasta.

Świętowanie w wielkim stylu

Lwów słynie z festiwali tematycznych, na które warto się wybrać: festiwal czekolady (shokolad.lviv.ua), kawy (koniec września), piwa (koniec kwietnia lub początek maja) oraz festiwal serów i wina (połowa października w Pałacu Potockich). Wielokulturowość miasta widoczna jest na każdym kroku – 5 lutego można świętować na ulicach Lwowa chiński Nowy Rok. Dzieci paradują wtedy ulicami, niosąc wielkiego chińskiego smoka! Niezwykły dzień – święto miasta – odbywa się w pierwszą sobotę maja. To wydarzenie bardzo ważne dla wszystkich mieszkańców Lwowa, dlatego zawsze jest kolorowo i radośnie.

Olbrzymia porcja wydarzeń

Od wielu lat obchody Dni Lwowa to święto wszystkich mieszkańców i przyjeżdżających gości. Z tej okazji organizowane są najróżniejsze spektakle teatrów ulicznych, festiwale, konkursy i inne zabawy. Procesja rycerzy na koniach, występy muzycznych grup dziecięcych i aktorów na szczudłach są bardzo ekscytujące i widowiskowe. Jeśli przyjedziesz z dziećmi – korzystaj z oferty najróżniejszych centrów gier i rozrywek, parków wodnych, muzeów i kreatywnych pracowni (lviv.dityvmisti.ua). W niecodziennym warsztacie „Rysowanie w ciemności” dzieci malują fluorescencyjnymi kolorami w świetle ultrafoletowym!

Muzyczne ABC

Lwów to miasto muzyki. Olbrzymia porcja wydarzeń, z których każdy z nas wybierze coś dla siebie. Opera, filharmonia, teatry, sale koncertowe i kluby nocne to nie jedyna oferta. Kilka razy w roku odbywają się festiwale – Leopolis Jazz Fest (leopolisjazz.com), LvivMozArt (mozart.lviv.ua), Jazz Bez (jazzbez.org) i inne. Koncertów muzyki klasycznej można posłuchać w Filharmonii Narodowej na ul. Czajkowskiego oraz w jazzowych kawiarniach (Libraria Coctail & Jazz, L.V.Cafe, taras w Hotelu Wiedeńskim). Bez tych przyjemności nie wyobrażam sobie udanego weekendu.

Gdzie warto zjeść

Podczas zwiedzania nie zapomnij spróbować lokalnych pyszności! Każda z licznych restauracji serwuje dania kuchni lwowskiej i nie tylko, każdy znajdzie coś dla siebie. Istnieje ciekawa sieć kreatywnych restauracji !Fest, ale zjeść smacznie można również w restauracji Bachevsky (Szewska 8) lub żydowskiej restauracji Jerozolima (Miecznikowa 39), w pobliżu cmentarza.

Kawa czy… czekolada?

A czy można wyobrazić sobie Lwów bez kawy lub czekolady? Nie, nie można, ponieważ kawa i czekolada to lwowskie produkty numer jeden, a ich obecność w tym mieście to wieloletnia tradycja. Moje ulubione kawiarenki w centrum to: Svit Kavi (Katedralna 6), Zukernya (Staroevreyskaya 3), Veronika (Shevchenko Avenue 21) i oczywiście Mokka (Konovalets 91). Na uwagę zasługuje też magiczne miejsce, jakim jest Kopalnia Kawy – sklep i kawiarnia stylizowane na kopalnię, w której można spróbować różnych rodzajów kaw i deserów, podawanych przez baristów w iście teatralny sposób.