Dla wielu turystów Kraków to przede wszystkim Rynek, Wawel lub Kazimierz. A szkoda, ponieważ magia tego miasta dociera znacznie dalej. Od pewnego czasu coraz większą sławę zdobywa Podgórze.

Ta magiczna dzielnica Krakowa ponad 100 lat temu była samodzielnie funkcjonującą miejscowością, zwaną wówczas Wolnym Królewskim Miastem Podgórze. Prężnie rozwijająca się okolica przyciągała wielu inwestorów i przedsiębiorców, będąc jednocześnie bardzo dobrym miejscem do życia. Dopiero w 1915 r. Podgórze zostało przyłączone do Krakowa, a w następstwie II wojny światowej bardzo mocno ucierpiało. Przez wiele lat zapomniane i omijane, budzi się ponownie do życia i zaprasza, aby pokazać wszystko to, co ma najlepsze.

Serce dzielnicy

Rynek Podgórski był niegdyś głośnym miejscem handlowym, w którym krzyżowały się drogi Wieliczki, Kalwarii Zebrzydowskiej oraz Krakowa. Dzisiaj to miejsce spotkań mieszkańców, zwłaszcza tych starszych, którzy na ławeczkach w cieniu drzew prowadzą liczne rozmowy i cieszą się swoim towarzystwem. Centralnym punktem jest tutaj kościół św. Józefa, liczący sobie już ponad 100 lat. Śmiało można stwierdzić, że swoim wyglądem nawiązuje do Kościoła Mariackiego. Jest równie piękny, zwłaszcza przy zachodzie słońca, gdy niebo robi się różowo-niebieskie a wokół wież ptaki zaczynają wieczorne szaleństwo. Do Rynku Podgórskiego dostaniemy się łatwo z dzielnicy Kazimierz, przechodząc słynną Kładką Ojca Bernatka. To właśnie tutaj, razem z drugą połówką możemy zawiesić pamiątkową kłódkę, a wrzucenie kluczyka do Wisły zagwarantuje nam wieczną miłość. Na kładce warto zwrócić uwagę na rzeźby autorstwa Jerzego Kędziory, które wręcz balansują na linach nad naszymi głowami. Sielskiego klimatu nadają barki znajdujące się na Wiśle. Na drewnianej barce zlokalizowanej najbliżej kładki często odbywają się warsztaty i targi.
Rynek Podgórski w Krakowie
Kościół św. Józefa w Rynku Podgórskim, fot. Paweł Krzan

Ślady historii

Również z kładki najlepiej widoczna jest Cricoteka, czyli Ośrodek Dokumentacji Sztuki Tadeusza Kantora. Zawieszona kilkanaście metrów nad ziemią bryła w rdzawym kolorze wspiera się tylko na dwóch filarach. Inspirowany twórczością artysty gmach wywiera niesamowite wrażenie. Chociaż w trakcie powstawania budynek budził wiele kontrowersji, to obecnie jest charakterystycznym punktem Podgórza, wtopionym w okolicę i zaakceptowanym przez mieszkańców. Pełni funkcję muzeum, będąc jednocześnie tłem wielu projektów artystycznych. Kierując się wzdłuż ulicy Nadwiślańskiej, wyjdziemy wprost na Plac Bohaterów Getta. W czasach II wojny światowej było to centralne miejsce żydowskiego getta. Gdyby nie żelazne konstrukcje krzeseł, rozrzuconych po całym placu i symbolizujących to, co pozostało po jego likwidacji, zapewne wiele osób przeszłoby tędy bez większej refleksji. Również tutaj znajduje się słynna Apteka ,,Pod Orłem”, której właścicielem był Tadeusz Pankiewicz – jedyny nieżydowski mieszkaniec getta, który swoją pracą niósł wsparcie i pomoc. W okolicy Placu Bohaterów Getta, a dokładniej przy ulicy Lwowskiej i Limanowskiego, znajdziemy też pozostałości murów getta. Miejsce jest naznaczone bardzo trudną historią, dlatego warto poświęcić chwilę na pobyt tutaj.
Muzeum Cricoteka
Cricoteka, fot. Jakub Certowicz
Kładka Bernataka w Krakowie
Rzeżby Jezrzego Kędziory balansujące nad kładką o. Bernatka

Kawa i kultura

Idąc ulicą Kącik, dostaniemy się do słynnego Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK i Fabryki Schindlera. W okolicy znajduje się także Muzeum Podgórza, w którym szczegółowo można zagłębić się w historię tej niesamowitej dzielnicy. Przed wizytą w tych instytucjach kultury warto trochę zejść ze szlaku, aby napić się najlepszej kawy w Krakowie. „Coffeece” na ulicy Przemysłowej codziennie ratuje swoją mocną kawą dziesiątki osób. To mały, niepozorny budynek, który niewtajemniczeni pewnie po prostu miną. Tutaj przeważa zasada take away, więc śmiało wejdźmy po kawę i gnajmy dalej zdobywać Podgórze.

Wśród zieleni

Gdy już skończymy muzealną trasę, możemy złapać oddech w znajdującym się niedaleko Parku Stacja Wisła. Powstał całkiem niedawno, z inicjatywy mieszkańców Zabłocia – tak też nazywa się tę część Podgórza. Park był wyczekanym miejscem spotkań i odpoczynku mieszkańców pobliskich osiedli. Obecnie udanie spełnia swoją rolę i cieszy się ogromnym powodzeniem. Można tu odpocząć na leżakach, urządzać pikniki, zjeść włoską pizzę lub ochłodzić się zimnym Aperolem. To wszystko w otoczeniu starych drzew, które po latach zapomnienia na zaniedbanym terenie ponownie mają szansę na uczestnictwo w życiu mieszkańców Zabłocia.

Kopiec Krakusa, fot. Mariusz Słonski

Najpiękniejszy zachód słońca

Wisienką na torcie naszego spaceru po Podgórzu będzie wizyta na Kopcu Krakusa. To tutaj można podziwiać panoramę Krakowa i cieszyć się najpiękniejszymi zachodami słońca w mieście. Z tym miejscem wiąże się legenda, według której kopiec został usypany jako mogiła króla Kraka przez jego dwóch synów. A wszystko to w podzięce za zasługi władcy dla miasta Krakowa, dlatego też kopiec jest  widoczny nawet z okien Wawelu. Obecnie to popularne miejsce spacerów. Nic dziwnego –  jest szczególnie urokliwym zakątkiem Krakowa, podobnie jak całe Podgórze.