Skojarzenia z hasłem „Rzym”? Romulus i Remus, Koloseum, Watykan. Jeśli chcielibyście poznać prawdziwe oblicze tego miasta, warto sięgnąć po odpowiednie publikacje. Te opisują nie tylko stolicę Cesarstwa Rzymskiego, lecz także tętniącą życiem i rozbrzmiewającą klaksonami współczesną metropolię. Oto książki, które polecamy na dolce far niente – błogie chwile z lekturą w ręce.
Podróż przez karty książek aż do Półwyspu Apenińskiego warto rozpocząć… chronologicznie. Aby dobrze poznać ten zakątek świata, warto bowiem cofnąć się do chwil, gdy cesarstwo Rzymskie było potęgą – ślady tych czasów wpływają bowiem na współczesność.
Ab ovo – inaczej mówiąc: od początku
Ab ovo usque ad mala, czyli, jak mawiał rzymski poeta Horacy – od jajek, po jabłka (jajkami w starożytności rozpoczynano posiłek, który kończono deserem w postaci słodkich owoców). Jeśli zatem chcemy poznać Rzym sprzed wieków, sięgnijmy po powieści historyczne. Polski autor Michał Kubicz doskonale przybliża czytelnikom realia życia u początków naszej ery, pisząc o wielkich osobowościach tamtych czasów. W książce „Tyberiusz. Cesarstwo nad przepaścią” ukazuje wiele twarzy tego przywódcy, zapamiętanego zarówno jako lubieżnik, jak i znakomity strateg. „Kaligula. Wyznania szaleńca” to z kolei próba opowiedzenia historii cesarza oraz pełnego sprzeczności i okrucieństwa świata, jaki był jego codziennością.
W „Agrypinie. Cesarstwie we krwi” Kubicz odmalowuje portret matki Nerona, kobiety, którą kierowała nie tylko miłość matczyna, ale i żądza władzy. Opisywane przez polskiego autora wydarzenia rozgrywają się na tle rzymskich katakumb, akweduktów, świątyń i Koloseum. Do tego świata zabiera czytelnika również Robert Graves, angielski prozaik, badacz mitologii i pisarz, znany między innymi z książki „Ja, Klaudiusz” oraz jej kontynuacji: „Klaudiusz i Messalina”. Dylogia ta, to wspaniały fresk o rzymskim imperium, a jednocześnie uniwersalna opowieść o władzy – dość wspomnieć, że pisana w niespokojnych latach przed wybuchem II wojny światowej. Książkę rozsławił serial w doborowej obsadzie.
SPQR, czyli trochę faktów
Jeśli powieści historyczne zaostrzą nasz apetyt na wiedzę, kolejnym czytelniczym wyborem powinny być publikacje Mary Winifred Beard. Ta profesorka Uniwersytetu w Cambridge jest jedną z najważniejszych znawczyń tej epoki, bezsprzecznym autorytetem. Odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego, od lat popularyzuje wiedzę o starożytności nie tylko w kręgach akademickich, lecz także „zwykłych śmiertelników”. Jedną z jej najpopularniejszych książek jest „SPQR. Historia starożytnego Rzymu”. Tytułowy skrót, oznaczający Senatus PopulusQue Romanus (senat i lud rzymski), rzymianom służył za nazwę, którą określali swoje państwo. Beard ukazuje więc spojrzenie mieszkańców na swój kraj.
Co Rzymianie myśleli sami o sobie? Na jakich podstawach budowano rzymską kulturę? Jaką rolę w rozwoju odegrało niewolnictwo? Autorka przełamuje schematy myślenia o starożytności, opierające się na doniesieniach o zbrodniach popełnianych w drodze do objęcia tronu – udowadnia, że warto poznawać historię nie tylko cesarzy, lecz też kupców czy wieśniaków żyjących na obrzeżach imperium. A co z młodszymi czytelnikami, którzy chcieliby zapoznać się z historią? Młodym pasjonatom przeszłości warto podsunąć książkę „Ci wredni Rzymianie”. To książka pełna humoru, wypełniona ciekawostkami, prezentująca wiedzę w przystępny sposób. Idealna jako lekka lektura do samolotu!
Spacerując po Rzymie
Jeśli w planach mamy spacery po rzymskich uliczkach, warto dobrać do nich doborowe towarzystwo. Takie zapewnia Jarosław Mikołajewski – poeta, tłumacz literatury włoskiej, prozaik. „Rzymska komedia” to publikacja, w której autor przedstawia swoje ukochane zakątki Rzymu, snując jednocześnie nawiązania do „Boskiej Komedii” Dantego Alighieri – to jej strofy nadają rytm rzymskim wędrówkom.
To intelektualna uczta i wspaniała przygoda w jednym, podobnie jak „Spacery po Rzymie” eseistki Ewy Bieńkowskiej, dzięki której kościoły, a także całe place czy dzielnice zaczniemy postrzegać jak dzieła sztuki.

Rzymskie tu i teraz
Czytelnicy, którzy chcieliby poczuć rzymski klimat, zatapiając się jednocześnie we wciągającej lekturze z gatunku literatury obyczajowej, polubią Lukę Spaghetti i jego „Masz przyjaciela”. Autor – rodowity rzymianin – opisuje spotkanie z Elizabeth Gilbert („Jedź, módl się i kochaj”), której ukazuje piękno swojego miasta, zaznajamiając Amerykankę z włoskim podejściem do ucztowania, muzyki i literatury. Z Rzymu pochodzi także Melania Mazzucco, uważana za jedną z najciekawszych współczesnych pisarek włoskich. W jej książkach często pojawia się rodzinne miasto. Przykładem jest tu choćby „Taki piękny dzień” – powieść, w której czas odmierzają kolejne rozdziały, toczące się w rytmie mijających godzin tytułowego dnia. Mazzucco ukazuje różnych bohaterów, których łączy wspólne miasto oraz poszukiwanie miłości i szczęścia. Powieść na duży ekran zaadaptował reżyser Ferzan Özpetek (film miał swoją premierę na festiwalu filmowym w Wenecji w 2008 roku).
Rzym to także „Anioły i demony” Dana Browna. Ta książka zapewnia świetną rozrywkę, a towarzyszenie Robertowi Langdonowi podczas rozwiazywania zagadek na ulicach Wiecznego Miasta i tropienia iluminatów, pozwoli poznać nieco historii. Od czasu wydania tej powieści minęło już 20 lat, ale autor wciąż jest popularny wśród czytelników – miedzy innymi za sprawą kolejnych części cyklu („Kod Leonarda da Vinci”, „Zaginiony symbol”, „Inferno”, „Początek”). A jeśli sam Rzym to za mało, warto zaopatrzyć się w „Sekrety włoskiej kuchni” Eleny Kostioukovitch – tłumaczki książek Umberto Eco i znawczyni włoskiej duszy. To kompendium wiedzy o poszczególnych regionach Italii. Kuchnia staje się tu pretekstem do snucia opowieści o miłości do sztuki, nie tylko kulinarnej – do włoskiej kultury, historii i tradycji, która od wieków zachwyca ludzi na całym świecie.

