Okulary pełnią obecnie nie tylko funkcję użytkową, lecz są równie ważnym elementem garderoby, co elegancka torebka czy stylowe obuwie. Wiedzą o tym właściciele rodzimych biznesów, którzy z zaangażowaniem i determinacją dążą do tego, aby ich produkt skutecznie konkurował z zagranicznymi ofertami. Należy docenić odwagę osób, które próbują zawojować rynek okularów korekcyjnych w Polsce. Od dawna bowiem w salonach optycznych nad Wisłą prym wiodą dwie zagraniczne firmy, które w zasadzie zmonopolizowały rynek. Jak rzucić im wyzwanie, jednocześnie nie zaniżając jakości ani nie windując cen w górę?


KOMFORT WIDZENIA
Okulary wygodne jak poduszka? Takie zadanie postawili przed sobą twórcy firmy Pillow Eyewear. Wygoda i komfort są tu na pierwszym miejscu, a 30 lat doświadczenia w projektowaniu skutkuje świetnym wzornictwem – marka z wyczuciem i wprawą łączy oryginalne kształty i zaskakujące kolory. Oprawki są wykonywane ręcznie w manufakturze w Bielsku-Białej, z wykorzystaniem najlepszych włoskich materiałów, zadowolą więc najbardziej wymagającego konsumenta. Podobną dbałość o klienta, charakterystyczną dla małych, rodzinnych firm, prezentuje też Indigo. Czworo synów Romana Prześlakiewicza kontynuuje najlepsze tradycje zapoczątkowane przez ich ojca w 1989 roku. Jak sami podkreślają, podczas gdy większość przenosi produkcję do krajów Dalekiego Wschodu, oni rozwijają ją w Polsce. Okulary braci Prześlakiewiczów wyróżniają się bogatą kolorystyką oraz dużą wytrzymałością, ponieważ powstają ze stali chirurgicznej. Ich pomysłodawcy zarażają pasją do optyki – można się o tym przekonać, odwiedzając warsztat Indigo w podwarszawskim Pruszkowie.
SPOD RĘKI ARTYSTY
Wegańskie, etyczne i stylowe – to hasła opisujące produkty Sirène. Tu wszystko zaczyna się od inspiracji przekutej w projekt wykonany z odpowiedzialnością za środowisko i bez wykorzystania produktów pochodzenia zwierzęcego. Efekt? Nie tylko doskonałe okulary, lecz także nagrody – Sirène otrzymało Must Have przyznawaną przez Łódź Design Festival, a także zostało finalistą nagrody Dobry Wzór od Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Wyzwalające pozytywną energię, nieuznające podziałów, kwestionujące utarte schematy – takie też są okulary przeciwsłoneczne firmy Rookie. Po modele typu unisex, charakteryzujące się kolorowymi szkłami, chętnie sięgają zwłaszcza młodzi klienci celebrujący miejski styl życia. Artystyczne dusze zainteresują się okularami, które wychodzą spod ręki Andrzeja Bodycha. Projektant działa w branży optycznej od ponad 35 lat, jednak nieustannie śledzi trendy i to, jak ubiera się ulica. Ręcznie rzeźbione oprawki marki Bodyych zachwycą tych, którzy szukają sposobów na podkreślenie swojego indywidualizmu i kreatywności.
NA PRZEKÓR UTARTYM SCHEMATOM
Absolwenci warszawskiej SGH, Dawid Winter i Paweł Porucznik, rozpoczęli od start-upu 4MOSA, założonym w ramach Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości. W ramach spółki narodziła się marka Muscat (nazwa nawiązuje podobno do ulubionego wina przedsiębiorców). Zaoferowali oni wysoką jakość produktu, oryginalny design i przystępną cenę – wszystko dzięki brakowi kosztownych opłat licencyjnych za używanie logotypów światowych marek. Dzięki sprzedaży w internecie udaje się natomiast uniknąć łańcucha pośredników, co również wpływa na ograniczenie kosztów. Zainteresowaniem klientów cieszy się innowacyjna usługa – możliwość darmowego zamówienia pięciu par okularów Muscat i testowania ich przez pięć dni, bez żadnych zobowiązań. Od innowacyjnych materiałów użytych w oprawkach, przez rzemieślniczy kunszt, skończywszy na uwadze skierowanej ku detalom – okulary made in Poland to przykład produktów najwyższej jakości. Warto dostrzec ich starania.

