Wegetarianizm i weganizm to sposoby odżywiania, które ostatnio są niezwykle modne. Dla niektórych to kolejny kulinarny trend, dla innych – styl życia. Dlaczego bycie wege lub wegan stało się tak popularne?
Coraz większe zainteresowanie zdrową i ekologiczną żywnością, wzrastająca świadomość konsumentów, a także kwestie etyczne powodują, że część osób decyduje się na bezmięsną dietę. Nie bez znaczenia pozostaje również wpływ hodowli zwierząt na globalne ocieplenie – wiedza na ten temat staje się powszechna. Zmianie ulega też stereotypowe myślenie o wegetariańskich i wegańskich potrawach – nie są już one utożsamiane wyłącznie z sałatą i marchewką. Wzrastająca liczba restauracji czy sklepów wege i wegan dowodzi, że roślinna kuchnia to różnorodność i feeria smaków, bogactwo aromatów i zaskakujących połączeń.
Co zamiast mięsa?
Bezmięsne dania to wciąż pole do eksploracji i eksperymentów, co potwierdza zróżnicowana lista roślinnych substytutów mięsa. Najpopularniejsze z nich to tofu – świetnie zastępuje drób, a przygotowane z algami morskimi przypomina smak ryby – oraz tempeh o grzybowo-orzechowym aromacie i smaku, który usmażony w plastrach smakuje jak bekon. Z kolei odpowiednio przyprawiony seitan, produkt powstający
po wypłukaniu skrobi z mąki pszennej, przypomina strukturą wieprzowinę lub wołowinę. Wegetarianie i weganie zapełniają swoją kuchnię produktami, których często nie znają osoby na mięsnej diecie – sezamową pastą tahini, płatkami drożdżowymi (nadającymi serowy smak), solą kala namak (o jajecznym aromacie), mlekami roślinnymi i mnogością odmian kasz, warzyw i owoców.
Roślinny Kraków
Krakowska restauracja „Pod Norenami” to ważny punkcie na kulinarnej mapie miłośników kuchni azjatyckiej. To miejsce łączące dwa odległe bieguny – tradycję XIX-wiecznego mieszczańskiego domu z intrygującą i bogatą kulturą Japonii sprzed wieków.
W karcie m.in. pikantna „wieprzowina”, czyli seitan w aromacie tajskiej bazylii, „wołowina” przyrządzona z różnych rodzajów grzybów i „kurczak” z tofu po syczuańsku. Szefem kuchni jest Paweł Albrzykowski, Polak, który uczył Azjatów, jak przyrządzać dalekowschodnie potrawy.
(Bez)mięsny mięsny
Równie modne co kuchnia azjatycka stało się eksperymentowanie z zamiennikami produktów odzwierzęcych. Smakosze sera mogą cieszyć się ich roślinnymi wersjami (produkowanymi np. przez Serotoninę), a tęskniący do mięsa – wegańską kiełbasą czy boczkiem.
Igor Sadurski i Rafał Czech jako pierwsi w Polsce założyli bezmięsny sklep mięsny (bezmiesnymiesny.pl). Wegerzeźnicy oferują produkty zawierające wyłącznie roślinne składniki: białko pszenicy, płatki drożdżowe, sos sojowy czy wędzone tofu. Bezmięsne specjały można zamawiać przez internet lub kupić podczas wydarzeń dla wegan.
