Kijów kojarzy się przede wszystkim ze świątyniami o złotych kopułach nadającymi panoramie miasta wyjątkowego blasku. Ławra Peczerska i Sobór Mądrości Bożej zachwycą miłośników architektury sakralnej. Stolicę Ukrainy warto odwiedzić również z innego powodu – wyjątkowej kuchni, którą oferuje kijowski street food.
Na początek zupa
Ukraińska kuchnia słynie z zup. Koniecznie spróbujmy pożywnego barszczu ukraińskiego z dodatkiem m.in. sało, czyli cienkich plasterków solonej słoniny, kapusty, fasoli i czerwonej papryki, oraz solanki, której bazę stanowi bulion mięsny, grzybowy bądź rybny o niepowtarzalnym kwaśno-pikantnym smaku. Te dwie potrawy znajdziemy w menu niejednej ukraińskiej restauracji. Jeśli jednak szukamy dań mniej tradycyjnych, odrobinę przekornych, a w dodatku jesteśmy wegetarianami lub weganami, powinniśmy udać się do Soup Culture.
W tym ulicznym punkcie gastronomicznym zjemy nie tylko zupę, ale również… kubek. To właśnie w Kijowie kilka lat temu narodził się pomysł, aby warzywny krem podawać w jadalnym pojemniku z mąki pszennej lub pełnoziarnistej z aromatycznymi przyprawami, np. kurkumą. Smacznie i ekologicznie jednocześnie! Menu zmienia się co tydzień – znajdziemy w nim kilka kompozycji, które możemy wzbogacić różnorodnymi dodatkami.
Odrobina klasyki
Jeżeli chcemy spróbować klasycznego street foodu, wybierzmy się do punktu Diner, gdzie serwuje się wysokiej jakości burgery nie tylko z wołowiną, ale także kurczakiem lub rybą, oraz chrupiące ciabatty, m.in. z mozzarellą, salami i szynką. Ta uliczna kuchnia mieści się w Padole, zabytkowej dzielnicy Kijowa, w przeszłości zamieszkiwanej przez kupców i rzemieślników. To kolejny powód, dla którego warto się tam wybrać. Turystykę kulinarną z sukcesem połączymy ze zwiedzaniem zabytków, udając się do Das Ist Gut położonego w historycznym centrum Kijowa.
Co prawda, nie jest to klasyczny street food, ale do bistro warto zajrzeć ze względu na pyszne kebaby, serwowane oczywiście również na wynos. Do wyboru mamy także opcję wegańską – mięso zastępuje się fasolą. Natomiast przy ulicy Bohdana Chmielnickiego, pomiędzy Chreszczatykiem, główną aleją miasta, a stacją metra Teatralna, mieści się legendarna Perepichka. Lokal, działający od ponad 30 lat, słynie z kiełbasy podawanej w drożdżowym cieście. Ta mało wyszukana i prosta przekąska cieszy się niezwykłą popularnością zarówno wśród turystów, jak i mieszkańców stolicy Ukrainy, o czym świadczy długa kolejka przed niepozornym, małym budynkiem.
Smak Azji
Amatorzy azjatyckiej kuchni, będąc w Kijowie, powinni udać się do food trucku Furgoneta. W menu znajdziemy m.in. chiński makaron z tłuczonymi ziemniakami (!), kurczakiem, chrupiącymi warzywami, nasionami sezamu i orzeszkami ziemnymi, oraz długoziarnisty ryż z jajkiem, purée z czosnku, marchewką, kapustą pekińską i brokułami.
W ofercie nie brakuje również burgerów, a właściwie licznych wariacji na ich temat. Zamiast ketchupu i majonezu możemy zdecydować się na aromatyczny sos brandy lub intensywnie ziołowy dip. Z kolei jednego z najlepszych ramenów spróbujemy w modnej restauracji Slurp, której szef kuchni spędził kilka lat w Azji.
Królestwo street foodu
Ulichnaya Eda to projekt, którego głównym celem jest promocja wysokiej jakości żywności ulicznej. Wyjątkowe miejsce, założone przez prawnika Romana Tugasheva, przyciąga co miesiąc ok. 30 tys. odwiedzających i 100 dostawców, w tym również kulinarne start-upy. Można tu spróbować znakomitych burgerów, burrito, tradycyjnych duńskich kanapek – smørrebrød, owoców morza, pizz, m.in. chicagowskiej i neapolitańskiej, czy rzemieślniczych lodów i piw. Na terenie dawnej, ogromnej fabryki jedwabiu znajdują się również plaża, basen, scena muzyczna, plac zabaw, a także ponad 45 tys. m² zielonych terenów z licznymi strefami relaksu.
W ciągu kilku lat Ulichnaya Eda stała się jednym z ważniejszych punktów na mapie europejskiego street foodu, a na Ukrainie uważa się ją za największy klaster kreatywny w kraju. Słynie również z licznych festiwali. Najbliższy rozpocznie się 15 września: trzecia edycja Festiwalu Piwa potrwa 2 dni. Natomiast 13–14 października odbędzie się prawdziwa uczta dla smakoszy grillowanych mięs. Na koniec sezonu, 3–4 listopada, zaplanowano wydarzenie inspirowane Świętem Dziękczynienia – nie może zatem zabraknąć pieczeni z indyka oraz tradycyjnego, amerykańskiego jabłecznika. Zatem smak Ameryki możemy odkryć, będąc w Kijowie! Warto się wybrać choćby na weekend. #PROSTOzKRAKOWA można polecieć linią Ukraine International Airlines.
Połączenie
Ukraine International Airlines (PS), Ryanair, WizzAir
Dojazd
Lotnisko położone jest 29 km od miasta. Autobus : Koszt: 80 hrywien na dworzec kolejowy, 50 hrywien do stacji metra Charków. Odjazdy: przez całą dobę, w dzień co 15 min., w nocy co 30 min. Sky Bus - do dworca kolejowego (Pivdenny) w Kijowie. Po drodze zatrzymuje się przy Stacji Metra Charków (linia zielona). Bilety dostępne u kierowcy lub na lotnisku.
Taksówki - postój taksówek znajduje się przed lotniskiem. Koszt dojazdu do centrum Kijowa to ok. 380 hrywien.