Wilno to miasto, które trzeba odwiedzić. Nie tylko dlatego, że mieszkał w nim Adam Mickiewicz, kształcili się Słowacki czy Miłosz… To przede wszystkim jedno z najpiękniejszych miast Europy środkowo-wschodniej z urokliwymi kawiarniami, przytulnymi uliczkami i wyśmienitą kuchnią, które zachwyci nas bogatą kulturą.

Dzień 1
Kawałek historii
Na początek zajmiemy się Wilnem z pocztówki. Spokojnie, o wszystkich mniej oczywistych miejscach też zdążymy Wam napisać, bo stolica Litwy to nie Nowy Jork – nie zabija przestrzeniami i można chwycić je w garść w ciągu 72 godzin. Nawet na pieszo. Wilno to jednak przede wszystkim ważne miejsce dla historii Litwy. I Polski.
Na placu Katedralnym (Katedros aikštė) znajdziecie, jak sama nazwa wskazuje, katedrę, a dokładniej Archikatedralną Bazylikę pod wezwaniem św. Stanisława Biskupa i św. Władysława. Zbudowano ją pierwotnie w stylu gotyckim, ale dziś jego neoklasycystyczna bryła z białego kamienia odcina się wyraźnie od szarej płyty placu. Prawdziwe skarby kryje jednak w środku. Tu mieści się bowiem XVII-wieczna kaplica św. Kazimierza, wzorowana na Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu. Zachwyca piękną sztukaterią, freskami oraz pozłacanymi figurami polskich królów. Pod kaplicą znajduje się krypta, w której spoczywają zwłoki Aleksandra Jagiellończyka – jedynego polskiego króla, który znalazł tu, wraz z wielkimi książętami litewskimi, swoje miejsce pochówku. Krypta zawiera również groby dwóch żon Zygmunta Augusta oraz serce Władysława IV Wazy. Z kolei tuż obok katedry stoi 57-metrowa dzwonnica – jeden z symboli Wilna.


Do głównych atrakcji stolicy Litwy należy też Baszta Giedymina (Gedimino pilis), z której roztaczają się piękne widoki na miasto i okolice. Ceglana budowla jest pozostałością po Zamku Górnym z XV wieku, który w historii miasta pełnił ważną funkcję obronną. Legenda głosi, że to właśnie na tym wzgórzu miał wyć wilk okuty w zbroję, który przyśnił się Giedyminowi, co zostało odczytane jako znak, że właśnie tutaj należy założyć gród, a jego sława obiegnie cały świat. Tak oto Litwa otrzymała stolicę. Na szczyt wzniesienia można wejść pieszo dość stromymi schodami od ulicy Trispalves lub wjechać kolejką – przyjemną funicolarą, ze stacji w Starym Arsenale, gdzie mieści się Muzeum Narodowe Litwy.

Na obiad proponujemy zatrzymać się na Rynku, by w pełni poczuć atmosferę stolicy, której starówka w połowie lat 90. została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Obowiązkowe przystanki w ścisłym centrum Wilna to także Plac Ratuszowy (Plac Rotuses), którego najważniejszym punktem jest siedziba miejskich rajców. Uwagę zwracają również urokliwe, kolorowe kamienice na ulicy Pilies, w których znajdziemy mnóstwo kawiarenek i sklepików z pamiątkami.
Jeśli ważna jest dla Was historia Polski, polecamy odwiedzić cmentarz na Rossie. To tu znajduje się grób matki Piłsudskiego, u stóp której pochowano serce jej ukochanego syna. Nekropolia jest pięknie położona na pagórkach, ponad którymi unosi się duch polskiej przeszłości. Wrażenie narasta, gdy na nagrobkach zaczynamy dostrzegać inne nazwiska, znane ze szkolnych podręczników. Spacerując cmentarnymi alejkami, nierzadko usłyszymy też ojczysty język.


Dzień 2
Nowe miasto i tradycja
Główna ulica handlowa i miejsce, gdzie znajdują się liczne sklepy, a także kawiarnie i restauracje, to ulica Gedimino. My jednak kierujemy się w stronę ulicy Literackiej, by odwiedzić dom, w którym mieszkał i tworzył polski wieszcz. To tu miał powstawać m.in. poemat Grażyna czy II i IV część Dziadów. Następnie od głównego traktu trzeba zrobić sobie kilkunastominutowy spacer i dotrzeć pod adres Bernardinų g. 11, gdzie mieści się dziś Muzeum Adama Mickiewicza.


Przy wspomnianej ulicy Literackiej, czy właściwie – w Zaułku Literackim (Literatų gatvė), znajduje się ściana, na której umieszczono metalowe, drewniane i szklane tabliczki, poświęcone sławom literatury. Każda z nich nawiązuje do twórczości danego pisarza. Czasem wygląd tabliczki odnosi się do konkretnych motywów lub szczegółów z utworów literackich. Jeśli dobrze się przyjrzycie, odnajdziecie także sporo polskich nazwisk.

Skoro jesteśmy już blisko, warto zajrzeć również do kościoła św. Anny – jednego z najpiękniejszych takich gotyckich obiektów w Europie. Jego efektowna koronkowa fasada skonstruowana została przy wykorzystaniu 33 różnych rodzajów cegieł ceramicznych o intensywnie czerwonym kolorze. Ponoć ten majstersztyk architektoniczny tak zachwycił Napoleona Bonaparte, że natychmiast wyraził pragnienie przeniesienia go do Paryża.


Uniwersytet Wileński to z kolei jeden z najstarszych uniwersytetów w Europie Środkowej, założony w 1579 roku przez króla Stefana Batorego. Pierwszymi rektorami byli Piotr Skarga i Jakub Wujek, a wśród znanych studentów tej uczelni, oprócz Adama Mickiewicza, należy wymienić Juliusza Słowackiego czy Czesława Miłosza. Na Dziedzińcu Wielkim znajdują się zresztą tablice poświęcone wybitnym wychowankom i pracownikom uczelni. Sam kampus składa się z 16 budynków, zbudowanych w różnych stylach (powstawał między XVI a XIX wiekiem) oraz 13 dziedzińców o różnej wielkości. Uwaga! Można się zgubić. Spacerując po terenach uniwersyteckich, nie wolno jednak ominąć pięknej biblioteki i księgarni. Warto też trafić do holu prowadzącego do Wydziału Lituanistycznego, pięknie zdobionego freskami autorstwa Petrasa Repsysa.

W drugi dzień pobytu w Wilnie proponujemy Wam odwiedzić jeszcze dawną dzielnicę żydowską, położoną wzdłuż ulic Gaona, Stiklių i Antokolskio. Wilno, zwane niegdyś „Jerozolimą północy”, było jednym z najważniejszych ośrodków judaizmu w Europie środkowo-wschodniej. Społeczność żydowska – szczególnie w złotym okresie międzywojennym, miała swoją licznie reprezentowaną inteligencką elitę, do której należeli pisarze, artyści, naukowcy i myśliciele. Odegrali oni istotną rolę w kształtowaniu kultury stolicy i całej Litwy. Wszystko to przerwała wojna, w wyniku której życie straciło 90% ludności żydowskiej. Dziś teren getta, to zrekonstruowane wąskie uliczki z zakrzywionymi arkadami, wypełnione klimatycznymi kawiarniami, restauracjami i sklepikami.
Dzień 3
Sztuka i relaks
Wilno ma sporo do zaoferowania, jeśli chodzi o kulturę, więc trzeci dzień w stolicy Litwy poświęcamy przede wszystkim na sztukę. W Muzeum Narodowym Litwy znajdziecie bogate zbiory sztuki litewskiej, zarówno tradycyjnej, jak i współczesnej.
Z kolei działające od 2018 roku Muzeum Sztuki Współczesnej MO mieści się w budynku nagradzanym za swoje walory architektoniczne i zaprojektowanym przez słynnego Daniela Liebeskinda. W środku zobaczycie dzieła zarówno cenionych litewskich, jak i międzynarodowych artystów, z liczącej ponad 5000 eksponatów prywatnej kolekcji.
Pozostając w artystycznym klimacie, koniecznie wybierzcie się na spacer do niezależnej dzielnicy Zarzecze (Užupis). Jej artystyczna atmosfera przywodzi na myśl paryski Montmartre i rzymskie Zatybrze. W drugiej połowie lat 90. mieszkańcy Zarzecza ogłosili niepodległość i ustanowili swoją konstytucję, co z kolei może kojarzyć się z kopenhaską Christianią. Rzecz jasna, należy ją rozumieć bardziej jako artystyczny manifest niż dokument prawny. Niemniej jednak 41 punktów konstytucji Užupis wita przybyszy na moście nad Wilejką, prowadzącym do tej małej dzielnicy. Znajdziecie je także, przetłumaczone na różne języki, także na polski, na specjalnych szklanych tablicach, umieszczonych na murze przy wejściu na ulicę Popławską (Paupio g. 3). „Człowiek ma prawo umrzeć, lecz nie jest to jego obowiązkiem”, „Kot nie musi kochać swego gospodarza, ale w trudnej chwili powinien mu pomóc”, „Pies ma prawo być psem” – oto przykładowe punkty tej jedynej w swoim rodzaju konstytucji.



Jeśli po trzech dniach intensywnego zwiedzania Wasze aplikacje z krokami w telefonach rozgrzały się do czerwoności i łakniecie relaksu, możecie zatrzymać się na parę chwil w parku Vingis, jednym z największych w Wilnie. Gdyby jednak było Wam mało natury, wybierzcie się na spacer na Wzgórze Trzech Krzyży (Gora Trzykrzyska). Prowadzi na nie 300 drewnianych schodów, a z góry roztaczają się piękne widoki na miasto. To także ważne miejsce dla historii Litwy. Według legendy na szczycie życie stracili franciszkanie, przywiązani do krzyży i zrzuceni ze wzgórza przez pogan. Dziś upamiętniają ich trzy krzyże, które – odbudowane dopiero po 1989 roku – stanowią także symbol ofiar stalinizmu w Litwie. Zresztą historii represji sowieckich poświęcone jest też inne miejsce – Muzeum Ofiar Ludobójstwa w Wilnie (Genocido muziejus aukų), które mieści się w byłej siedzibie służb specjalnych ZSRR, stąd potocznie nazywane jest Muzeum KGB.




