Belfast to nie jest oczywisty wybór na trzydniowy wypad, ale stolica Irlandii Północnej to miejsce, które wciąga niczym atmosfera tamtejszych barów. To też miasto, gdzie najnowsza historia spotyka się ze sztuką uliczną, gdzie rozpoczęła się legenda Titanica i gdzie wycieczka śladami „Gry o Tron” może mieć swój początek.
Dzień pierwszy
Śladami historii
Belfast jest tym rodzajem miejsca, gdzie najnowszą historię widać jak na dłoni, ale pierwszy dzień w stolicy Irlandii Północnej rozpoczniemy spotkaniem z historią nieco dawniejszą. Wszak jednej bez drugiej nie ma. Na początek zatem historyczne centrum miasta, Cathedral Quarter, gdzie znajduje się Katedra Św. Anny, od której to tętniąca muzyką i nocną rozrywką dzielnica wzięła swą przewrotną nazwę. Warto zajrzeć do środka, by zachwycić się wspaniałymi witrażami, nadającymi wnętrzu niepowtarzalną atmosferę (wstęp £2).
Cathedral Quarter, Belfast
Spacerując dalej w stronę Queen’s Square, zapewne Waszą uwagę przykuje wieża zegarowa – nie przecierajcie oczu ze zdziwienia, nie jesteście w Londynie. To nadal Belfast, a przed wami stoi Albert Memorial Clock Tower, do złudzenia przypominający słynną wieżę Big Ben, znaną ze stolicy Wielkiej Brytanii. Jest jednak nieco przekrzywiona.
Flat Iron, Belfast
Albert’s_Clock_Tower
Osobliwości w Belfaście jest więcej. Kierując się w stronę rzeki Lagan, spotkać można na jej brzegu Wielką Rybę, zwaną Łososiem Wiedzy. Więcej zdradzać nie będziemy – przekonacie się sami.
Mural w Cathedral Quarter, Belfast
Teraz idźmy dalej, a dotrzemy do Targu św. Jerzego – jednej z najstarszych atrakcji Belfastu, mieszczącej się w doskonale zachowanym wiktoriańskim budynku. To jeden z najlepszych rynków na Wyspach Brytyjskich. Pamiętajmy tylko, że działa weekendowo. Jest jednak bardzo popularny wśród mieszkańców, którzy przyjeżdżają z bliska i daleka, by spróbować lokalnych przysmaków i zakupić świeże produkty. Zamówcie tam kawę i coś do przekąszenia, odpocznijcie i chłońcie atmosferę miasta.
Posileni i zrelaksowani docieramy do Ratusza Miejskiego, który wyznacza granicę centrum od południa. Belfast City Hall jest niewątpliwie jednym z najbardziej charakterystycznych budynków Belfastu, ale jego piękno architektoniczne najlepiej widać wieczorem, kiedy zostaje podświetlony kolorowymi iluminacjami.
Jednak prawdziwą tkankę miasta poznamy, podążając śladami ciągle jeszcze żywej historii najnowszej. W Belfaście nic, co spotkamy na swej drodze, nie jest neutralne. Spójrzmy, chociażby na Hotel Europa – ten piękny czterogwiazdkowy obiekt jest znany bardziej jako „najczęściej bombardowany hotel na świecie”. Podczas „Kłopotów”(oryg. “The Troubles”), czyli trwającego około 30 lat konfliktu pomiędzy protestantami a katolikami w Irlandii Północnej, przetrwał 36 ataków bombowych.
Grafitti – symbole irlandzkie na White’s Tavern
The lion Aslan from C.S. Lewis’s fantasy book, “The Witch and the Wardrobe” at C.S. Lewis Square in East Belfast
Największym symbolem podziałów w kraju jest Mur Pokoju, który dzieli protestancką część miasta wzdłuż ulicy Shankill od tej katolickiej, przy Falls Road. Ośmiokilometrowa ściana po obu stronach pokryta jest muralami – gdzie by nie spojrzeć, tam hasła lub sceny nawiązujące do „The Troubles”. Warto również zapuścić się w jedną bądź drugą część miasta i spróbować zobaczyć tę trudną historię oczami mieszkańców. Tak naprawdę to oni powiedzą nam najwięcej o nastrojach politycznych i społecznych napięciach. Organizowane są nawet wycieczki czarnymi taksówkami, znane jako Black Cab Tour, podczas których mieszkańcy Belfastu oprowadzają po dzielnicy, tłumaczą, co dokładnie widać na muralach i opowiadają swoją historię. Koszt takiej wycieczki to około £40.
Jeżeli jednak lubicie zaznajamiać się z historią w bardziej tradycyjny sposób, koniecznie odwiedźcie Muzeum Ulsteru. To mieszcząca się w samym środku Ogrodu Botanicznego skarbnica wiedzy o przeszłości i teraźniejszości Irlandii Północnej. Na ponad 8 000 metrach kwadratowych doświadczyć można bogactwa kolekcji sztuki, historii i nauk przyrodniczych – zobaczyć dzieła sztuki nowoczesnej, stanąć twarzą w twarz z dinozaurami, spotkać egipską mumię. Polecamy szczególnie dla rodzin z dziećmi. Wstęp bezpłatny.
Dzień drugi
Śladami Titanica i „Gry o Tron”
Legendę Titanica znają prawie wszyscy; nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, że rozpoczęła się ona w Belfaście. To tutaj bowiem powstał projekt, tu został wybudowany i zwodowany ten „niezatapialny cud techniki”. Muzeum Titanica otwarte zostało w 2012 roku, dokładnie w 100. rocznicę zatonięcia statku i jest jedną z największych atrakcji 340-tysięcznego Belfastu. Bilet wstępu obejmuje wejście do SS Nomadic, oryginalnego statku transportowego Titanica. Za jeden i drugi odpowiedzialny był ten sam konstruktor, Thomas Andrews.
O tym, że „Gra o Tron” w przeważającej mierze kręcona była w Irlandii Północnej wiedzą za to wszyscy fani tego serialu. Około 70% materiału filmowego pochodzi z planu zdjęciowego z tego kraju – dlatego pod Belfastem, około 40 minut drogi samochodem, powstała niezwykła atrakcja – Studio „Gry o Tron”. Pod adresem 245 Castlewellan Road w Banbridge znajdują się autentyczne tła filmowe, sceny, stroje, akcesoria, szkice i plany powstawania serialu.
Studio Gry o Tron @gameofthronesstudiotour.com
Instalacja w Muzeum Ulsteru, fragment wystawy dot. Gry o tron
„Gra o Tron” urzeka jednak przede wszystkim pięknymi plenerami w naturze. Zgodzi się z nami każdy, kto ten serial oglądał. Jednak nad północne wybrzeże trzeba się wybrać nie tylko dlatego, że kręcone były tam najbardziej zjawiskowe sceny. Spacer klifem Fair Head dostarczy niezapomnianych wrażeń każdemu.
Jeżeli jesteśmy już nad oceanem, koniecznie odwiedźmy też Groblę Olbrzyma, która co prawda nie pojawiła się w serialu, ale nie ważcie się nie zobaczyć tego miejsca. Niespotykana formacja skalna składa się z prawie 40 tys. bazaltowych wielokątnych kolumn, powstałych naturalnie 60 milionów lat temu!
Giant’s Causeway
Wyjątkowo malowniczym odcinkiem irlandzkiego wybrzeża jest niewątpliwie 20-metrowy most linowy Carrick-a-Rede, zawieszony 30 metrów nad wodą. Łączy z lądem maleńką wyspę u jego wybrzeża. W serialu występuje kilkakrotnie. Podobnie jak Dark Hedges – malownicza bukowa aleja, która przyciąga tysiące turystów z całego świata. Któż nie chciałby zrobić sobie zdjęcia w Mrocznym Szpalerze, stworzonym z drzew rosnących w tym miejscu od XVIII wieku?
Dzień trzeci
Śladami piękna natury
Zieleń nigdzie nie ma tak wspaniałej barwy, jak w Belfaście. I nie mówimy tutaj o zielonych koszulkach piłkarskiej reprezentacji Irlandii Północnej, bo te akurat polskim kibicom mogą kojarzyć się źle (to właśnie ta kadra już przeszło dekadę temu zastopowała nasze marzenia o awansie na mundial w RPA, a nasz bramkarz Artur Boruc dał sobie strzelić „samobója”, lżony przez protestanckich kibiców na trybunach). Ta piękna zieleń, to zieleń miejskich parków, przyzamkowych ogrodów, a także wzgórz wznoszących się nad miastem.
Jednym z licznych zielonych terenów są ogrody zamkowe wokół Belfast Castle. Sam budynek jest wart zobaczenia ze względu na architekturę, wnętrza i znajdujące się w nim historie, ale ogrody są, naszym zdaniem, nawet piękniejsze. Widać stąd bardzo dobrze panoramę miasta, bo zamek stoi na szczycie Cave Hill, jednego z dwóch wzgórz, u podnóża których położona jest stolica Irlandii Północnej. Drugie wzgórze to oczywiście Black Mountain, z którego roztaczają się nie mniej spektakularne widoki.
Cave Hill
O ogrodzie botanicznym wspominaliśmy już wcześniej – to w samym jego środku mieści się fascynujące Muzeum Ulsteru. Jednak sam ogród kryje w sobie wspaniałości: najróżniejsze gatunki drzew, krzewów i kwiatów, a także imponujący budynek Palmiarni i Tropikalny Wąwóz. Botanic Garden to spuścizna po epoce wiktoriańskiej – łączy w sobie szyk i miejską elegancję z zamiłowaniem do botaniki i ogrodnictwa. Jest bardzo popularnym miejscem spotkań wśród mieszkańców i studentów, gdzie często mają miejsce koncerty, festiwale i inne wydarzenia. Sprawdźcie koniecznie, czy nie dzieje się tam coś ciekawego, kiedy będziecie w mieście.
Muzeum Ulsteru
Tych, którzy wolą spędzać czas bardziej aktywnie, Belfast zaprasza do Colin Glen Forest Park – zaledwie 5 minut drogi od centrum. Miejsce ma wszystko, czego potrzeba do spędzenia czasu na świeżym powietrzu i podniesienia sobie zdrowo adrenaliny: tarcze strzeleckie, laserowy paintball, parki linowe, trasy rowerowe i wiele więcej. Dzieci będą na pewno zachwycone, ale dorośli również – udając się na długi spacer w otoczeniu pięknej natury.
Dobrze wiedzieć
Weź łyk piwa i daj się ponieść opowieściom lokalnych bywalców najlepszych pubów na świecie.
Gdzie najlepiej?
• Crown Liquor Saloon – najsłynniejszy tradycyjny pub w Belfaście, przy 46 Great Victoria Street.
• Bittles Bar – mieszczący się blisko Victoria Square w bardzo ciekawym budynku o charakterystycznym kształcie "flat-iron", niczym Flatiron Building w Nowym Jorku.
• Maddens – przy szklaneczce whisky posłuchasz tam najlepszej tradycyjnej irlandzkiej muzyki na żywo.
Posmakuj więcej
Wracając z wycieczki do Grobli Olbrzyma w kierunku Belfastu warto wstąpić do gorzelni tradycyjnej irlandzkiej whisky The Old Bushmills Distillery, która częściowo mieści się w oryginalnym zabytkowym budynku.
Zwiedzaj nietypowo
To chyba jedyna okazja, by zobaczyć budynek XIX-wiecznego więzienia od środka i poznać wszystkie jego tajemnice: od tunelu łączącego budynek sądu, który znajduje się po drugiej stronie Crumlin Road, poprzez miejsce egzekucji, biuro gubernatora, szpital, aż po cmentarz. Zdecydowanie dla osób szukających mocnych wrażeń!
Drive
Regularne połączenia autobusowe są dostępne do Belfastu, Lisburn i Derry~Londonderry. Translink to operator transportu publicznego w Irlandii Północnej. Usługa Airport Express 300 działa 7 dni w tygodniu. W godzinach szczytu od poniedziałku do piątku kursy odbywają się co 15 minut. Sprawdź rozkład jazdy na stronie Translink. Bilety do nabycia w punkcie informacji turystycznej w hali przylotów lub u kierowcy. Airport Express 300 czeka przy głównym wyjściu.