Zaledwie 10 km od Starego Miasta, na krakowskich Bielanach, w sąsiedztwie klasztoru kamedułów i w otoczeniu Lasku Wolskiego, znajduje się jedna z największych winnic w Polsce – Srebrna Góra. Warto ją odwiedzić, aby posmakować rodzimego wina, poznać historię miejsca w którym powstała, zgłębić tajniki upraw winorośli oraz (przy łaskawej pogodzie) popodziwiać panoramę Tatr.

fot. Jarek Tarański, Winnica Srebrna Góra

Lekko, łatwo i przyjemnie, a do tego bezpiecznie

Nie od dziś wiadomo, że po Krakowie najlepiej przemieszczać się na dwóch kółkach, dlatego proponujemy Wam wycieczkę rowerową w formie pętli, w trakcie której – oprócz wspomnianej winnicy – odwiedzimy kilka równie interesujących i niekoniecznie oczywistych miejsc. Podczas ponad trzydziestokilometrowej przejażdżki poruszać będziemy się głównie Wiślaną Trasą Rowerową (WTR), będącą częścią sieci VeloMałopolska. Trasa ta biegnie bulwarami i wałami po obu stronach rzeki, jest tym samym płaska, a w dodatku odseparowana od ruchu samochodowego i asfaltowa, co ma niewątpliwy wpływ zarówno na bezpieczeństwo, jak i na komfort jazdy.

Miłe miłego początki

Startujemy z Mostu Dębnickiego, skąd rozciąga się wspaniały widok na Zamek Królewski na Wawelu. Pierwsze kilometry proponujemy pokonać w tempie rozgrzewkowym, szczególnie, że na ścieżce może panować spory ruch – wszak jest to jeden z najchętniej uczęszczanych odcinków WTR-ki (przede wszystkim wśród lokalsów). Już na początku mijamy dom Karola Wojtyły przy ul. Tynieckiej 10 – pierwszy krakowski adres przyszłego papieża Jana Pawła II – gdzie mieszkał w latach 1938-1944. Chwilę później przejeżdżamy obok neorenesansowego Pałacu Lasockich, z przyległym Parkiem Dębnickim, pełnym ścieżek, górek, mostów, kwietnych łąk, owadzich domków i placów zabaw.

Malowniczy pejzaż znad rwącego potoku

Kilka kilometrów dalej, na wzgórzu po drugiej stronie Wisły, oczom naszym ukazują się zamek w Przegorzałach z czasów II Wojny Światowej, w którym obecnie znajduje się popularna kawiarnia U Ziyada oraz baszta, która w dwudziestoleciu międzywojennym była domem słynnego krakowskiego architekta Adolfa Szyszko-Bohusza, a w której aktualnie mieści się wykwintna restauracja. W pobliżu zlokalizowany jest również cel naszej podróży – winnica u stóp klasztoru kamedułów na Bielanach. Lada moment przemkniemy nieopodal Ośrodka Sportu i Rekreacji Kolna, gdzie usytuowany jest jedyny w Polsce, liczący 320 metrów, tor do kajakarstwa górskiego i raftingu. Krótka jazda po spokojnej ulicy Promowej uświadomi nam zaś którędy przebiegał niegdyś nurt Wisły, gdyż droga meandruje po jej starym rozlewisku.

fot. Jarek Tarański, w stronę Tyńca po wałach wiślanych

„Polskie Monte Cassino”

Docieramy w okolice Tyńca. Będąc tu, koniecznie trzeba wspiąć się (lecz niekoniecznie z rowerem) na wapienne wzniesienie, na którym położone jest najstarsze w Polsce, zbudowane prawie tysiąc lat temu, opactwo, będące siedzibą benedyktynów. Na miejscu weźmiemy udział w fascynującej podróży przez wieki, dzięki której poznamy świat dawnych i współczesnych mnichów oraz przyjrzymy się z bliska jedynej w swoim rodzaju mieszance stylów architektonicznych – romańskiego, gotyckiego, barokowego, romantycznego i nowoczesnego. Na terenie klasztoru działa muzeum, niewielka restauracja Mnisze Co Nieco, kawiarnia Benedyktyńska oraz sklepik z pamiątkami i produktami benedyktyńskimi (polecamy pyszne soki i nalewki).

Na drugą stronę rzeki

Wskakujemy z powrotem na siodełko i kierujemy się w stronę kładki pieszo-rowerowej rozpostartej nad stopniem wodnym Kościuszko. Wjazd na nią będzie jedynym gruntowym odcinkiem w czasie całej wyprawy. Odcinek ów jest bardzo krótki (ok. 200 metrów), więc jeśli poruszamy się na tzw. „kolarzówce”, zawsze możemy podprowadzić nasz pojazd. Zaraz potem czeka nas podjazd na Srebrną Górę, na szczęście łagodnie poprowadzony osiedlowymi uliczkami, a zatem bez żadnych pionowych ścianek. Taki jest urok praktycznie wszystkich małopolskich winnic – żeby do nich dotrzeć, trzeba się delikatnie zmęczyć, ale nagroda, która skrywa się na górze, rekompensuje każdy wysiłek.

fot. Jarek Tarański, przejazd przez Wisłę
fot. Jarek Tarański, na trasie

Białe i czerwone

Winnica Srebrna Góra założona została stosunkowo niedawno, bo w 2008 roku, lecz związki z chlubną przeszłością widać tutaj na każdym kroku – przecież tylko niewielka odległość dzieli to miejsce od klasztoru kamedułów, którzy mają bogatą tradycję wytwarzania wina oraz od serca miasta królów z ponad tysiącletnią historią upraw winorośli. Na 26 hektarach południowych i południowo-zachodnich stoków rośnie 14 szczepów winorośli – 8 białych i 6 czerwonych – a wśród nich m.in. Riesling, Chardonnay, Pinot Noir i Regent. Wszystkie produkowane na miejscu trunki możemy zakupić w okolicznym sklepie firmowym. A jeśli chcemy dowiedzieć się co łączy Św. Marcina i pieczoną gęś oraz czym są terroir i „płacz łozy”, to bezwzględnie należy umówić się na zwiedzanie winnicy z przewodnikiem. Warto odnotować, że zwiedzanie to połączone jest z degustacją wina i organizowane jest w sezonie co sobotę lub dwie jedynie w języku polskim.

W górę czy w dół?

Wracamy na rower, gdzie czeka nas nie lada dylemat. Z jednej strony możemy wybrać wersję podstawową (rekreacyjną) wycieczki i zjechać z powrotem nad Wisłę, gdzie znów powitamy płaskie wały rzeczne, które zagwarantują nam spokojny powrót do centrum miasta. Z drugiej strony mamy do wyboru jej rozszerzoną wersję (z kilkoma dość wymagającymi podjazdami), dzięki której zaglądniemy pod bramę wspomnianego już kilkukrotnie klasztoru kamedułów – jednego z najbardziej restrykcyjnych eremów w Polsce – wypijemy kawę na widokowym tarasie widzianego wcześniej zamku w Przegorzałach, a przy dobrych wiatrach zobaczymy słonia i usłyszymy ryk tygrysa w ogrodzie zoologicznym, położonym na szczycie góry, którą okala Las Wolski – największa zielona enklawa Krakowa. Jaka jest Wasza decyzja? Niezależnie od niej, wyprawa kończy się tak samo – jazdą przez dzielnicę Salwator, skąd bulwarami wiślanymi przemykamy pod murami zamku na Wawelu i zawijając na Moście Grunwaldzkim docieramy do Mostu Dębnickiego, po drodze mijając jeszcze niezwykle modną klubokawiarnie Forum Przestrzenie oraz Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha – ale czy macie jeszcze siły na te atrakcje?

Więcej pomysłów na rowerowe wycieczki po Krakowie i Małopolsce znajdziecie na: narowery.visitmalopolska.pl – strona dostępna jest w 8 wersjach językowych.


Warto wiedzieć
Warto wiedzieć

Małopolski Szlak Winny

W ostatnich latach kultura winiarska w Polsce przeżywa prawdziwy renesans. Małopolska jest głównym beneficjentem tego procesu, dzięki czemu stała się jednym z dwóch (obok Lubuskiego) największych regionów winiarskich w kraju – funkcjonuje tu ponad 60 oficjalnie zarejestrowanych komercyjnych winnic. Nie dziwi więc fakt, że coraz większą popularnością cieszy się enoturystyka, czyli turystyka winiarska. Jest to swoista esencja slow travel, polegająca na niespiesznym zwiedzaniu winnic i degustowaniu win. Aby zachęcić potencjalnych turystów do odwiedzenia małopolskich winnic, powstał pomysł stworzenia Małopolskiego Szlaku Winnego, czyli szlaku turystycznego po najlepszych winnicach w województwie.  

Małopolska na rowery

Małopolska to prawdziwy raj dla rowerzystów. Zróżnicowanie terenu sprzyja uprawianiu każdej formy kolarstwa. Infrastruktura rowerowa stale się rozwija, a turyści-cykliści chętnie korzystają z dobrodziejstw sieci tras VeloMałopolska, dzięki której mogą dotrzeć w każdy rejon Małopolski. Aktualnie województwo przejechać można z południa na północ po VeloDunajec oraz z zachodu na wschód Wiślaną Trasą Rowerową, a trasy rowerowe połączyły już takie centra turystyczne jak Oświęcim, Kraków i Tarnów oraz Nowy Sącz, Nowy Trag i Zakopane.

Przewodniki

Polecamy przewodniki wydane przez Gorczańską Organizację Turystyczną – Enoturystyczne Trasy Małopolski oraz Małopolski Szlak Winny – przewodnik rowerowy.