W mitologii greckiej Kolchida, historyczna kraina zajmująca obecny obszar Gruzji, stanowiła cel wyprawy Jazona po złote runo. Ślady dawnych epok to tylko jeden z powodów, dla którego warto poświęcić Kutaisi więcej uwagi.
Text: Zuza Bratkowska – miłośniczka Morza Czarnego i Kaukazu oraz epikurejskiego gruzińskiego stylu życia. Pierwszy raz odwiedziła w Gruzję w 2012 roku (dwa miesiące mieszkała w Batumi), by regularnie wracać tam w latach 2014, 2015 i 2016.
Kutaisi jest trzecim co do wielkości miastem Gruzji, usytuowanym na jednym z najdawniej zasiedlonych przez ludzi terenie w Europie. Nazwa wywodzi się od białych kamieni, z których miasto zostało odbudowane około tysiąca lat temu. Współcześnie Kutaisi pełni rolę ważnego punktu komunikacyjnego. Zlokalizowane tu lotnisko obsługuje kilkanaście kierunków tanich linii lotniczych m.in. z Polski, Wielkiej Brytanii czy Niemiec.
QUESTIONNAIRE
What to see:
The Bagrati Cathedral with its characteristic turquoise dome; the Colchis fountain with gilded animal figures at David Agmashenebeli square; the Georgian Parliament – an example of contemporary Georgian architecture; the panorama of the city and
the peaks of the Caucasus from the yellow or red cars of an aerial tramway leading to an amusement park; Tskaltubo (15 kilometres northwest of Kutaisi) – a former Soviet SPA resort.
What to eat:
Local, Imeretian khachapuri – a round cake with cheese filling; lobiani – flatbread stuffed with beans;
khinkali – Georgian "dumplings" filled with broth and meat seasoned with coriander and onions; Imeretian cheese – curd cheese from cow's milk,
soft with salty and sour taste; Churchkhela – Georgian snickers – sausage-shaped delicacies from nuts threaded on a string immersed in grape juice and dried in the sun
Where else to go:
White bridge on the Rioni River, which was restored in 2018 and consists of metal plates with anecdotes written on them. Between the plates, there are glass panels
through which one can observe the fast current and the rocky riverbed. On the eastern part of the bridge, there is a sculpture of a boy with hats.
Events:
Street art:
Portret kobiety – mural francuskiej artystki Vinie, której prace można podziwiać w wielu europejskich miastach, m.in. w Paryżu.
Futurystyczna potęga
Gruziński parlament znajdował się wcześniej przy alei Rustavelego w Tbilisi. W 2012 r. rząd przeniósł się do Kutaisi, zgodnie z założeniem byłego prezydenta Mikheila Saakashvilego. Miało to na celu zdecentralizowanie władzy ze stolicy Gruzji oraz pobudzenie gospodarki i promowanie miasta Kutaisi. Kopuła budynku pokryta jest szkłem, które ma symbolizować otwartość i transparentność władzy.
Ślady starożytności
W Kutaisi i regionie Imeretia urzekają średniowieczne monastyry, krajobraz Wielkiego Kaukazu, a przede wszystkim sympatyczni i gościnni mieszkańcy. Ze względu na położenie na styku Europy i Azji Gruzja zawsze była, jest i będzie obszarem, na którym toczą się konflikty pomiędzy największymi imperiami świata.
W antyku przebiegał tędy Jedwabny Szlak – ważna, międzynarodowa trasa handlowa łącząca państwa wschodnie i zachodnie. To tu położona była mitologiczna Kolchida, starożytna kraina, do której wyruszył Jazon z Argonautami w poszukiwaniu złotego runa. Teren znany był z wyjątkowego bogactwa naturalnego i według legend obfitował w złoto.
Podróż w czasie
Dobrze zachowane ślady dawnych epok to jeden z powodów, dla których należy zatrzymać się w Kutaisi na dłużej. To także dobry punkt startowy do dalszej podróży do Tbilisi, Batumi czy Svaneti. Miasto jest na tyle niewielkie, że do wszystkich głównych atrakcji dotrzemy pieszo. Możemy też skorzystać z autobusu (linia nr 1 łączy centrum z głównym dworcem autobusowym). Warto jednak przespacerować się, aby poczuć gruziński niespieszny rytm życia. Spacer rozpocznijmy od głównej ulicy Shota Rustavelego.
Idąc w kierunku parku miejskiego, zwróćmy uwagę na architekturę starego miasta: Państwowy Teatr Dramatyczny – ośrodek kulturalny o ponad 150-letniej tradycji, imponujący budynek opery z lwami na szczycie oraz plac Davida Agmaszenebelego, którego centralnym punktem jest fontanna Kolchidy. Złocone figury zwierząt są odwzorowaniem figurek z VII i III w p.n.e. odnalezionych na terenie wschodniej i zachodniej Gruzji. Ich oryginały znajdują się w m.in. w muzeum narodowym w Tbilisi.
Sowieckie symbole
Kutaisi to miasto, które przypadnie do gustu fanom pozostałości sowieckiej architektury. Zlokalizowany naprzeciwko parku miejskiego bazar to miejsce, gdzie zaopatrzymy się w lokalne produkty: przyprawy, sery, owoce, wino czy czaczę (gruziński bimber domowej roboty). Dodatkową atrakcją jest imponująca radziecka płaskorzeźba znajdująca się na fasadzie budynku przy wejściu. Kolejka linowa to jedna z głównych atrakcji centrum Kutaisi. Dobrze zachowane wagoniki Chaturia pamiętają czasy Stalina i prowadzą do zlokalizowanego na wzgórzu zabytkowego już niemal parku rozrywki z diabelskim młynem. Prawdziwą perełką i jednym z najciekawszych miejsc do odwiedzenia w Gruzji są opuszczone sanatoria w położonym na zachód od Kutaisi Tskaltubo.
Znajdują się tam naturalne źródła wybijające z podziemnych wapiennych masywów – woda bogata jest w radon i minerały. Powszechnie uważa się, że źródła te mają właściwości lecznicze. W czasach radzieckich Tskaltubo było słynnym uzdrowiskiem. Po upadku Związku Radzieckiego sanatorium straciło swoją rangę. Obecnie korytarze i łaźnie porośnięte są winoroślą, krzewami i chwastami. Sanatoria w Tskaltubo są wzorem postępowej architektury radzieckiej. Łączyła ona to, co obecnie znane jest jako klasyczne stalinowskie wzornictwo, gruziński etniczny styl dekoracji z elementami gotyckimi i romańskimi.
W głąb ziemi
Około 20 km od Kutaisi, niedaleko wioski Kumistawi, znajduje się odkryta w 1984 roku Jaskinia Prometeusza. Trasa udostępniona do zwiedzania liczy ok. 1,4 km – jeśli w podziemnej rzece jest akurat odpowiedni poziom wody, kolejne kilkaset metrów można również pokonać łódką. Od 2012 r. w jaskini funkcjonuje system kolorowego oświetlenia. Zejście pod ziemię jest możliwe od maja do listopada.
Gaumarjos!
Kutaisi nie jest miastem, w którym wiele dzieje się po zmroku. Dobrym pomysłem na wieczór jest skosztowanie imeretyńskiego wina w jednej z winiarni na ulicy Puszkina. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że tysiącletnia metoda wytwarzania tego trunku została uznana przez UNESCO za niematerialne dziedzictwo kulturowe kraju.
Imeretyńskie szczepy winogron należą do najrzadszych i najdelikatniejszych na świecie. Pamiętajmy jednak, że w Gruzji picie wina i toasty to wyjątkowy rytuał, a uchylenie kieliszka może nastąpić dopiero po magicznym słowie: „Gaumarjos”.