Jednym z najczęściej popełnianych błędów przez turystów jest przekonanie, że wszystko, co warto zobaczyć w Nowym Jorku, jest na Manhattanie. Tymczasem ta metropolia ma do zaoferowania naprawdę dużo więcej! Każda z pięciu dzielnic Wielkiego Jabłka ma własny zestaw zabytków, parków, instytucji kulturalnych, które warto poznać. Jeśli nie opuściłeś Manhattanu, to nie możesz powiedzieć, że widziałeś Nowy Jork.

Nowojorskie mosty – Brooklyn i Manhattan

Zrozumieć Brooklyn

W ciągu ostatniej dekady Brooklyn stał się nie tylko najmodniejszą dzielnicą Nowego Jorku, ale też miejscem docelowym podróży — pełnym restauracji, klubów muzycznych, sklepów, muzeów i parków do zwiedzania.

Wiem, nie mogę się przeprowadzić na Brooklyn, nawet taksówki tam nie pojadą — powiedziała Miranda w jednym z odcinków Seksu w Wielkim Mieście. I faktycznie, kiedyś było nawet trudno znaleźć taksówkę, która zawiozłaby nas z Manhattanu na Brooklyn. Ba, nawet kiedy czternaście lat temu przeprowadziłam się do Nowego Jorku, ktoś mi powiedział: Nikt nie przeprowadza się do Nowego Jorku, by mieszkać na Brooklynie!. To się zdecydowanie zmieniło.

W ciągu ostatnich kilku lat Brooklyn bardzo się zmienił, stał się niesamowicie modny. Liczba mieszkańców tej dzielnicy NY rośnie tak szybko, że gdyby potraktować ją teraz jako osobne miasto, byłaby czwartym najliczniejszym miastem w Ameryce. Brooklyn jest teraz osobną marką, rajem dla młodych rodzin i hipsterów. To mekka kontrkultury i miejsce pielgrzymki hipsterów ze wszystkich zakątków świata. Symbol jakości, lokalnego rzemiosła, zdrowej żywności, i (przynajmniej teoretycznie) przeciwieństwo komercjalizmu Manhattanu. Najlepsze nowojorskie zespoły muzyczne czy najbardziej znani nowojorscy pisarze i aktorzy osiedlają się właśnie na Brooklynie.

Brooklyn to raj dla smakoszy. Pandemia jeszcze przyśpieszyła te zmiany i lista nowych miejsc na Brooklynie rośnie teraz szybciej niż na Manhattanie. Znajdziemy tu mnóstwo wyśmienitych restauracji, ale też wiele bardziej nieformalnych punktów kulinarnych, takich jak przykładowo Smorgasburg (90 KENT AVE, BROOKLYN) – sezonowy rynek otwarty w każdą sobotę od kwietnia do listopada, który oferuje ponad 75 food trucków z pysznościami i… niesamowitą panoramę Manhattanu. Nawet jeżeli jest to nasza pierwszy raz w metropolii, to i tak gorąco zachęcam do wizyty w Brooklynie, by zobaczyć choćby Dumbo i Brooklyn Heights.

Most Brookliński
Smorgasburg w Williamsburgu
Półwysep Coney Island, Brooklyn

Pod mostem, czyli — Dumbo

Przejście przez Most Brookliński jest na liście obowiązkowych rzeczy do zrobienia w Nowym Jorku. Oprowadzając wycieczki, przechodzę tamtędy przynajmniej raz w tygodniu. I za każdym razem zachwycam się, patrząc na konstrukcję mostu czy podziwiając z oddali sylwetkę miasta. Zawsze radzę, by przejść przez cały most, zaczynając od Manhattanu i dojść do DUMBO (skrót od: Down Under the Manhattan Bridge Overpass), a później zatrzymać się w Brooklyn Bridge Park.

W DUMBO, dzielnicy leżącej pomiędzy dwoma mostami, warto zajrzeć do kilku hip-księgarni, odwiedzić tutejsze galerie albo popatrzeć na awangardowe realizacje teatralne, które zwykle wystawia się tu na ulicy.

Polecam spacer po brukowanych uliczkach. Zatrzymajmy się w lokalnych kawiarniach, w pijalni czekolady (Jacques Torres Chocolate), nie wspominając już o najbardziej znanych, wręcz legendarnych nowojorskich pizzeriach Grimaldi’s i Juliana’s. Ta druga została kilka lat temu wybrana na forum TripAdvisor na najlepszą pizzerię w Nowym Jorku (przygotujmy się na czekanie w kolejce i płatność tylko gotówką).

Z Washington Street w DUMBO można podziwiać Empire State Building w fotograficznych ramach Manhattan Bridge. Filmowi entuzjaści rozpoznają tę ulicę z filmu Dawno temu w Ameryce. A przede wszystkim warto przejść się wzdłuż wybrzeża East River – podczas całego spaceru będziemy mieć świetną perspektywę na Dolny Manhattan i mosty.

Ja z reguły zaczynam od John Street Park (mniej więcej na wysokości Pearl Street), od północnej strony Manhattan Bridge. Następnie idę wzdłuż wybrzeża do Pebble Beach (małej kamienistej plaży, otoczonej betonowymi schodami). Warto tu zajrzeć na taras widokowy odremontowanego budynku Empire Stores (55 WATER Street, BR), skąd rozpościera się przepiękny widok na dwa mosty i zabytkową karuzelę Jane’s. W budynku Empire Stores możemy odwiedzić centrum restauracyjne Time Out Market, oferujące potrawy kuchni z całego świata.

Kontynuując spacer, przechodzimy pod Mostem Brooklińskim i docieramy do Fulton Ferry Landing. Z małego deptaku rozpościera się kolejny niesamowity widok na Dolny Manhattan, a na północnym krańcu pirsu (Pier 1) zatrzymują się miejskie promy, którymi możemy dopłynąć na Manhattan, wzdłuż East River do innych nowojorskich dzielnic, a nawet do miejskich plaż nad oceanem.

Po południowej stronie Mostu Brooklińskiego na dachu 1 Hotel (60 Furman Street, BR) znajduje się bar, z którego można podziwiać sam most i panoramę Dolnego Manhattanu. Tuż za hotelem znajduje się Squibb Park – to jest park-mostek, „zawieszony” nad Brooklynem, a widoki z niego zapierają dech w piersi. Warto przejść się nim w kierunku Brooklyn Heights.

Manhattan Bridge, Washington Street, DUMBO
DUMBO, Brooklyn

Malownicze Brooklyn Heights

Brooklyn Heights to jedna z najpiękniejszych dzielnic w Nowym Jorku, pełna malowniczych kamienic i filmowych uliczek. Historycznie to dzielnica nowojorskiej arystokracji. Większość tutejszych brązowych kamienic (tzw. Brownstones), z charakterystycznymi schodami prowadzącymi wprost na ulicę, zbudowano jeszcze przed wojną secesyjną. Brooklyn Heights bardzo przypomina filmową West Village na Manhattanie, tylko jest tu mniej turystów, a do zdjęć na słynnych nowojorskich schodach nie ustawiają się tu kolejki. Z pobliskiej promenady rozpościera się jeden z najładniejszych widoków na Dolny Manhattan.

Trudno wybrać dokładny plan zwiedzania, bo całe Brooklyn Heights jest szalenie urokliwe. Najlepiej zgubić się wśród urokliwych uliczek i na własną rękę odkrywać prawdziwe architektoniczne perełki i najbardziej fotogeniczne miejsca. Warto tu odszukać krótkie, ślepe uliczki, takie jak Love Lane, Hunts Lane i Grace Court Alley, gdzie domy zostały przerobione ze starych powozowni i przejść się w kierunku ulicy Joralemon, gdzie historyczne domy mają najładniejsze kolory, a sama ulica prowadzi prosto nad rzekę. Przy 58 Joralemon Street znajdziemy bardzo nietypowy budynek — to sztuczna fasada, zakrywająca awaryjne wejście i szyb metra. Budynek został zaprojektowany tak, aby zupełnie się wtapiał w okolicę. Nawet większość mieszkańców nie zdaje sobie sprawy, że to tylko atrapa budynku.

Słynne nowojorskie domy ze schodkami w Brooklyn Hights

Williamsburg – mekka hipsterów

Williamsburg jest tradycyjnie uznawany za miejsce narodzin subkultury hipsterskiej w całych Stanach. Choć sama dzielnica stała się teraz tak modna, że ceny mieszkań i czynsz przekraczają nawet te na Manhattanie i wielu prawdziwych hipsterów przenosi się z tego powodu do innych, tańszych dzielnic, Williamsburg nadal pozostaje największym skupiskiem przedstawicieli tej subkultury w USA.

Warto przyjechać do Williamsburga po najlepszą kawę, do nieskończonej liczby ciucharni, księgarń i sklepów z winylami. Jest tu też wiele restauracji z (hiper) zdrową i ekologiczną żywnością, ale przede wszystkim warto przyjechać, by poobserwować mieszkańców.

Z Williamsburgiem graniczy Greenpoint (jeżeli ktoś z Was zatęskniłby nagle za pierogami, krakowską czy polskimi gazetami). Ta polska dzielnica powoli jednak zanika, wypychana przez rozrastający się Williamsburg, nadal jednak mieszczą się tu polskie restauracje i sklepy.

Z Williamsburga możemy udać się metrem linii L na Manhattan albo jeszcze lepiej — przejechać się, by zobaczyć kolejną fascynującą brooklińską dzielnicę — Bushwick, gdzie mieści się otwarta galeria graffiti.

Graffiti w dzielnicy Williamsburg
Williamsburg