To położone na styku dwóch kontynentów starożytne miasto stanowi największą metropolię Turcji i zarazem kulturalne, handlowe i historyczne centrum kraju. Magiczna wręcz aura, jaką od wieków roztacza Stambuł, jest źródłem nieustannej fascynacji turystów z całego świata. To jedna z najbardziej atrakcyjnych destynacji miejskich, do jakich udać się można bezpośrednim lotem z Krakowa!

Najpierw znana jako Bizancjum, potem Konstantynopol, metropolia ta powstała jako kolonia grecka już w VII wieku p.n.e. i przez wieki była areną ścierających się wpływów religijnych i politycznych. Dziś mnogość kultur tworzących Stambuł stanowi o jego sile i turystycznej atrakcyjności.

Dwa kontynenty

Położony na nad morzem Marmara Stambuł już wieki temu wygodnie rozsiadł się na dwóch kontynentach. Zachodnia część miasta leży bowiem w Europie, wschodnia natomiast rezyduje już w Azji. Obie części, rozdzielone cieśniną Bosfor, spinają półtorakilometrowe mosty – Bosforski i Mehmeda Zdobywcy, a także podwodne tunele – kolejowy Marmaray i drogowy Eurazja, oficjalnie otwarty w 2016 roku.

Kolejną malowniczą, choć już niemiędzykontynentalną barierą wodną w mieście jest długa i wąska zatoka zwana Złotym Rogiem. Półwysep po południowej jej stronie, oblany morzem Marmara, zajmowany był w XV w. przez Konstantynopol. To najstarsza dzielnica Stambułu – miejsce  najwspanialszych meczetów i największych muzeów.

Dom sułtanów

Potężny Pałac Topkapi wznoszący się w centrum Stambułu przez cztery wieki był domem sułtanów osmańskich, począwszy od Mehmeda II Zdobywcy. Choć w czasie swej historii był kilkukrotnie przebudowywany, zachował pierwotny układ czterech dziedzińców. Dzięki przekształceniu pałacu w 1924 roku w muzeum, dziś możemy z powodzeniem zwiedzać wnętrza niegdyś dostępne tylko władcom.

Pierwsza brama – Imperialna – oddziela obiekt od miasta. Za nią znajduje się Pierwszy Dziedziniec, na którym wznosi się Hagia Eirene, bizantyjski kościół pw. Pokoju Bożego z VI w. pełniący obecnie funkcję sali koncertowej. Na Drugi Dziedziniec wkroczyć można już za okazaniem biletu, który kupuje się tuż przy kolejnej bramie. Turyści mogą zobaczyć również Trzeci i Czwarty Dziedziniec, a także kilkanaście komnat dawnego haremu.

W połowie XIX wieku sułtan Abdülmecid I, znany ze zniesienia w Turcji instytucji niewolnictwa, przeniósł siedzibę władców do nowo wybudowanego pałacu Dolmabahçe, malowniczo wzniesionego nad wodami Bosforu. Koszt konstrukcji równy był 35 tonom złota! Dziś turyści zwiedzać tam mogą część oficjalną, tzw. Selamlık, a także dawny harem, czyli prywatne pomieszczenia mieszkalne władcy.

Na osobną uwagę w pałacu Dolmabahçe zajmują pokoje, w których żył i zmarł Mustafa Kemal Atatürk – twórca i pierwszy prezydent współczesnej Republiki Turcji. Mieszkał on w apartamencie na terenie haremu. Odszedł 10 listopada 1938 roku o godz. 9.05. Dziś jego mieszkanie stanowi część muzeum, a zegary apartamentu zatrzymano na godzinie jego śmierci, by oddać hołd ukochanemu wodzowi narodu tureckiego.

Pałac Topkapi, Stambuł
Pałac Dolmabahçe, Stambuł

Podziemna komnata

Kiedy turyści po raz pierwszy słyszą, że w Stambule winni odwiedzić cysternę, reagują niedowierzaniem. Tymczasem mowa o przepięknej, podziemnej komnacie, zbudowanej jeszcze w czasach Bizancjum na polecenie cesarza Justyniana I. Cysterna Bazyliki, znana też jako Zatopiona Cysterna, powstała w 532 roku jako zbiornik na potrzeby pałacu cesarskiego. Służyć miała zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych, gdyby utracono dostęp do świeżej wody płynącej akweduktami.

Zbiornik o rozmiarach 140 na 70 metrów często określa się mianem pałacu z uwagi na 336 cylindrycznych marmurowych kolumn porządków doryckiego i korynckiego. Od lutego 2016 r. do lipca 2022 cysternę poddawano renowacji i pracom zabezpieczającym przed skutkami trzęsień ziemi. Obecnie dostępna jest dla zwiedzających, a nowy system oświetlenia sprawia, iż podziemna wizyta jest prawdziwą ucztą dla oka.

Kto zachwyci się podziemnym pałacem, winien wiedzieć, iż to jeden z wielu takich starożytnych zbiorników w Stambule. Inne warte odwiedzin to Cysterna Filoksenosa ze swymi 224 kolumnami i nieco mniejsza, ale równie imponująca Cysterna Teodozjusza.

Cysterny w Stambule, ©czamfir-123RF.COM

Książęce wysepki

Po anatolijskiej stronie na Morzu Marmara Stambuł pochwalić się może archipelagiem kilku malowniczych wysp. Wśród turystów największą popularnością cieszą się cztery z nich – Büyükada, Heybeliada, Burgazada i Kınalıada. Wbrew pozorom to jednak spokojne miejsca, wolne od tłumów, więc polecane są tym, którzy cenią sobie ciszę i spokój. Co ciekawe, Wyspy Książęce swą nazwę zawdzięczają dość ponuremu wątkowi historii. Tu bowiem już w czasach Bizancjum zsyłani byli nieprzychylni książęta i inni niewygodni członkowie rodziny królewskiej, a w czasach osmańskich – krnąbrni synowie sułtanów.

Największą wyspą archipelagu jest Büyükada, na której obowiązuje całkowity zakaz używania aut i motocykli, a na ulicach królują rowery. Po latach zapomnienia w XXI wieku odkryto ją na nowo. Dziś stanowi atrakcyjne miejsce wypoczynku z dala od wielkomiejskiego zgiełku. Warto tam zobaczyć Katedrę św. Dimitra, Cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej i wznoszący się na malowniczym wzgórzu Klasztor św. Jerzego.

Na wyspy dopłynąć można szybką linią pasażerską. Promy zatrzymują się u wybrzeży Büyükady i Heybeliady. Większe statki pasażersko-towarowe zawijają także na Burgazadę i Kınalıadę.

Wyspa książęca – Heybeliada
Wyspa książęca – Büyükada

Wielkie zakupy

Historia targowego serca Stambułu, Wielkiego Bazaru, sięga XV wieku. Jego budowę rozpoczęto w 1461 roku za panowania sułtana Mehmeda II Zdobywcy. Bazar miał finansować słynny meczet Hagia Sophia, w jaki kilka lat wcześniej przekształcono tamtejszy kościół bizantyjski. W dawnych czasach handlowano tu drogocennymi klejnotami i metalami szlachetnymi.

Dziś to nie tylko najstarsze, ale i największe ponoć centrum handlowe na świecie! Zajmuje 30 hektarów, a mieści około 4000 sklepików i stoisk obsługiwanych przez 25 tysięcy osób. Po przeprowadzonej w 2022 roku restauracji bazaru odwiedziło go w niecały rok blisko 40 milionów turystów, którzy przybyli nie tylko po to, by, jak nakazuje dobry obyczaj, targować się ze sprzedawcami, ale i poczuć wyjątkową 500-letnią atmosferę tego niezwykłego miejsca z jego wąskimi pasażami i krętymi uliczkami.

Wielki Bazar

Morska uczta

Podstawą kuchni stambulskiej są zawsze świeże ryby i owoce morza, a kultura ich przygotowania dostrzeżona została nawet na łamach przewodnika Michelin. Tradycja korzystania z darów wód sięga wiele wieków wstecz. Już w czasach osmańskich chętnie sięgano po ryby i kawior. Ten drugi był zresztą obowiązkowym przysmakiem w pałacach. Rybne targi i łodzie rybackie na stałe więc wrosły w krajobraz metropolii.

Na rybę warto wybrać się do nadmorskiej dzielnicy Karaköy. W restauracji posiłek zaczyna się od podanych na małych talerzykach przystawek z owoców morza. Tu wybór jest zawsze szeroki, w Stambule bowiem spotkać można nawet 100 rodzajów takich potraw. Mogą to być krewetki z masłem, czosnkiem i pomidorami, zapiekanki z krewetek, marynowane, wędzone i grillowane ryby, faszerowane mule czy smażone kalmary. Dość powiedzieć, że oferta przystawek jest tak bogata, że nawet smakoszom zdarza się rezygnować z dania głównego z obawy przed przejedzeniem.

Osobną kategorią w Stambule jest szalenie wręcz popularne jedzenie uliczne. Sztandarową uliczną przekąską Stambułu jest balık ekmek, czyli bułka z rybą. I choć przepis jest tu niemalże tak prosty, jak w przypadku równie kultowej brytyjskiej potrawy fish and chips, stambulskie danie jest wprost uwielbiane! W bułce znajdziemy grillowaną rybę, cebulę, świeżą zieleninę, odrobinę soku z cytryny, a często też pomidory i paprykę. Nazwa stanowi połączenie tureckich słów – balık (ryba) i ekmek (chleb).

Midye Dolma z kolei to faszerowane małże z ryżem, cebulą i całym bukietem przypraw, skropione sokiem z cytryny. Przysmak podawany jest w muszli, a do jedzenia nie musimy używać sztućców. Na ulicy kupimy też niezwykle w kuchni tureckiej popularny börek – ciasto filo z mięsem, szpinakiem, serem lub ziemniakami, kumpir – pieczony w żarze, sporych rozmiarów ziemniak z różnej maści dodatkami, kestane – pieczone na ogniu kasztany, a także turşu suyu – niezwykle oryginalny napój z kiszonych warzyw. Nie można też zapominać o ayranie – znakomicie w czasie upałów gaszącej pragnienie mieszance naturalnego jogurtu, wody i soli.

Stambuł z dziećmi

Jednym z najciekawszych miejsc dla młodych ludzi jest bez wątpienia otwarte w 1994 roku na północnym brzegu Złotego Rogu Muzeum Rahmi M. Koça poświęcone historii transportu, przemysłu i komunikacji. To największa taka placówka w Turcji. Zobaczyć tu można motocykle, samochody, tramwaje, parowozy, wagony słynnej stambulskiej kolejki podziemnej, motorówki, łodzie, statki morskie (w tym nawet łódź podwodną!), a nawet samoloty.

Niezwykle atrakcyjną dla dzieci ofertę ma również Stambulskie Muzeum Zabawek, założone przez tureckiego poetę i pisarza Sunaya Akına, który swą kolekcję kompletował przez ponad 20 lat w 40 krajach świata. Dziś podziwiać tu można 4000 bajkowych eksponatów. Najstarszy z nich ma przeszło 200 lat!

Park Miniatürk z kolei udowadnia, iż dzieci mogą pasjonować się architekturą. 137   przepięknych miniaturowych budowli w skali 1:25 promuje bogatą historię Turcji. 60 modeli ukazuje najsłynniejsze budowle Stambułu, 63 to obiekty dawnej Anatolii, 13 z kolei reprezentuje budynki z niegdysiejszych terytoriów osmańskich znajdujących się dziś poza Turcją. Co ciekawe, zobaczyć tu można równie miniatury dwóch cudów świata – Świątynii Artemidy w Efezie i Mauzoleum w Halikarnasie.

Galata, Stambuł