Choć majestatyczne, surowe ostępy dalekiej Północy oświetlone polarną zorzą niekoniecznie kojarzą się z Bożym Narodzeniem, Laponia najbardziej związana pozostaje z legendarną postacią Świętego Mikołaja, który co rok roznosi prezenty dzieciom na całym świecie. To tu docierają listy od młodych ludzi z całego świata, tu też podobno w pocie czoła pracują elfy, by spełnić najpiękniejsze marzenia naszych pociech. Tak przynajmniej mówi legenda…

Mimo że nie wszyscy wierzą w bajki, w Finlandii rzeczywistością staje się najpiękniejsza z nich. Od 1985 r. rezydujący tu Święty Mikołaj otrzymał przeszło 18 milionów listów z blisko 200 krajów! Czyż nie świadczy to dobitnie o tym, jak legendy, przynajmniej te z dalekiej Północy, potrafią przenikać się ze światem realnym? Być może właśnie dlatego najbardziej nawet zatwardziali racjonaliści dają się w Rovaniemi ponieść duchowi zimowych świąt. Ci, którzy za kręgiem polarnym w wiosce Świętego Mikołaja na powrót uwierzyli w magię, twierdzą, że jak najbardziej warto!

Kraina Saamów

Laponia to przede wszystkim ujęty na liście światowego dziedzictwa UNESCO region historyczno-kulturowo-geograficzny na północnym skraju Europy, w większości już za kręgiem polarnym. Leży na terenie Norwegii (główne miasto Kautokeino), Szwecji (Kiruna), Finlandii (Rovaniemi) i Rosji (Murmańsk).

To ojczyzna Saamów. Ten niezwykły, niegdyś koczowniczy lud prowadzi dziś osiadły tryb życia, ale nadal trudni się tradycyjnymi od wieków zajęciami – rybołówstwem, myślistwem i hodowlą reniferów. Wciąż też wielkie znaczenie ma dla Saamów wspaniały, barwny folklor, w tym nawet i praktyki szamańskie.

Choć Saamów spotkamy we wszystkich wymienionych krajach, Laponia postrzegana jest dziś jednak w kontekście turystycznym przede wszystkim jako region administracyjny w północnej Finlandii ze stolicą w Rovaniemi – mieście określanym główną siedzibą Świętego Mikołaja.

Rovaniemi

Stolicę regionu zamieszkuje zaledwie 65 tys. osób, lecz to ważny węzeł komunikacyjny, a także centrum gospodarczo-handlowe fińskiej Laponii. Miasto pozostaje przy tym główną bazą wypadową dla turystów, którzy chcą spotkać się ze Świętym Mikołajem. Znajdują się tu liczne hotele i restauracje, które rocznie odwiedza blisko pół miliona przyjezdnych.

W samym mieście szczególnie warte uwagi jest Arktikum – regionalne muzeum Laponii i centrum nauki, dom kultury oraz miejsce spotkań i konferencji w jednym. Działa tu wiele wystaw czasowych oraz cztery stałe – “Finlandia na wybrzeżu Oceanu Arktycznego”, “Zmiany w Arktyce”, “Polarne przeciwieństwa” i “Drogi Północy”. Tę ostatnią poświęcono historii Laponii od czasów starożytnych, jej kulturze, przyrodzie i innym, również współczesnym tematom.

Ojczyzna świętego

Rovaniemi najbardziej jednak znane pozostaje z rezydującej tu, ledwie 8 km od ścisłego centrum, Wioski Świętego Mikołaja, uwielbianej nie tylko przez dzieci!

Legenda mówi, że pod ziemią znajduje się tu tajemnicza jaskinia, w której Boże Narodzenie trwa przez cały rok. Na powierzchni natomiast czeka na gości kolorowy, rozświetlony, zimowy kompleks, oferujący szereg atrakcji: elfią farmę, Biuro i Pocztę Główną Świętego Mikołaja, dom Pani Mikołajowej, piernikową piekarnię, restauracje czy sklepy z pamiątkami. Nie brak tu też miejsc noclegowych. Przez główny plac wioski tymczasem przebiega wyraźnie oznaczona linia północnego koła podbiegunowego. Można więc tu śmiało wkroczyć do Arktyki!

Świąteczna przygoda rozpoczęła się tu po II wojnie światowej, kiedy to za kręgiem polarnym postanowiono wybudować chatkę dla turystów. Wtedy też do Rovaniemi niespodziewanie przyjechała Eleonora Roosevelt, wdowa po prezydencie Stanów Zjednoczonych. Jej wizyta zbudowała popularność okolicy, co pociągnęło za sobą konieczność rozbudowy infrastruktury turystycznej. A ponieważ tradycja mówiła, że Święty Mikołaj mieszkał w Finlandii na wzgórzu Korvatunturi, postanowiono utworzyć świąteczną wioskę, by podtrzymać legendę i usatysfakcjonować coraz żywiej do Laponii napływających turystów. W 1985 r. Rovaniemi uznano oficjalnie za miasto rodzinne brodatego świętego.

Ci, którzy dotarli do Wioski Świętego Mikołaja, twierdzą, że mieli poczucie wejścia wprost na strony książki ze świątecznymi baśniami. Co ważne, rezydujący tam zimowy patron pozostaje nie tylko atrakcją samą w sobie, ale i ponadczasowym ambasadorem dobrej woli, który przypomina nam wszystkim, jak ważne jest bycie życzliwym.

Dzień spędzić można w wiosce na sześć głównych sposobów i nieskończoną liczbę alternatywnych.

Po pierwsze, od wiosny do jesieni koniecznie należy odwiedzić całoroczne Biuro Świętego Mikołaja, gdzie można spotkać się z samym gospodarzem. Zimą natomiast świętego spotkać można w Domu Bożonarodzeniowym, gdzie elfy zrobią nam wspólne pamiątkowe zdjęcie. Nie wolno przy tym zapominać o Świątecznym Domku Pani Mikołajowej, która uwielbia opowiadać historie o Laponii i dzielić się radością z odwiedzającymi ją gośćmi.

Po drugie, warto wstąpić na Pocztę Główną Świętego Mikołaja i przesłać rodzinie pocztówkę lub list, oznaczone specjalnym stemplem koła podbiegunowego. Tu też możemy zamówić specjalną przesyłkę dla bliskich, którą prześle im sam gospodarz!

Po trzecie, należy zapoznać się z reniferami Świętego Mikołaja. Latem można je odwiedzić, zimą natomiast ruszyć z nimi na przejażdżkę.

Kolejne trzy polecane aktywności to wizyty na Farmie Elfów z kucykami, alpakami, kozami, owcami, królikami i ptakami, w magicznej Akademii Elfiej Czapki oraz w zagrodzie psów husky i Domu Zimowego Safari. Tam można wyruszyć w trasę na nartach biegowych lub śnieżnych rakietach, by poznać prawdziwą lapońską zimę i ujrzeć niebiańskie światła Północy.

Białe noce

Zwłaszcza ta ostatnia aktywność przypomina, iż Rovaniemi odwiedza się także dla samej natury! Latem zobaczyć tu bowiem można północne słońce, a zimą polarną zorzę.

Północne słońce znane również jako noc bez nocy lub dzień polarny, można tu oglądać przez miesiąc, a noce są białe przez całe lato. Choć na kole podbiegunowym, gdzie leży Rovaniemi, słońce pozostaje nad horyzontem przez pełne 24 godziny w okolicach letniego przesilenia 21-22 czerwca, efekt ten możemy obserwować dzięki załamaniu światła w atmosferze już od 6 czerwca aż do 7 lipca.

Jeszcze bardziej spektakularna jest Aurora Borealis, czyli zorza polarna. To niezwykłe zjawisko atmosferyczne widoczne jest w stolicy fińskiego regionu Laponii przez około… 150 dni w roku! Sezon na obserwacje trwa tu od końca sierpnia do początku kwietnia, zwykle między 22:00 a 2:00. A co w tym najlepsze, zorzę podziwiać tu można nawet ze środka miasta. Jednym z popularnych punktów miejskiej obserwacji jest siedmiohektarowy Ogród Arktyczny za muzeum nad malowniczym brzegiem rzeki Ounas (fiń. Ounasjoki).

W samym Rovaniemi organizowane są też dla turystów liczne wycieczki za miasto celem polowań na zorze. Można skorzystać z ofert wyjazdów na skuterach śnieżnych, w psich zaprzęgach i w saniach ciągniętych przez renifery. Profesjonalni przewodnicy regularnie sprawdzają prognozy i wybierają najlepsze momenty na podróż do punktów widokowych. Zawsze przy tym serwują opowieści o lokalnych mitach, stojących za zjawiskiem zorzy, a także wyjaśniają naukowe tło tego fenomenu.

Na talerzu

Kuchnia Laponii charakteryzuje się prostotą i szacunkiem dla przyrody. Nie znajdziemy w niej dań wykwintnych i wydumanych, za to na smak świeżych produktów najwyższej klasy narzekać nigdy nie będziemy.

Czyste wody regionu sprzyjają daniom rybnym. Rovaniemi położone jest u zbiegu dwóch rzek, Ounasjoki i Kemijoki, więc w tamtejszych restauracjach spodziewać się możemy świeżego pstrąga, sandacza, siei czy sielawy. Daniem absolutnie w Laponii kultowym jest zupa z łososia.

Ważną częścią tamtejszej diety są również owoce leśne – borówka czarna, brusznica żurawina i mało w Polsce znana i rzadko zarazem u nas występująca malina moroszka. Tę ostatnią, charakteryzującą się przepiękną pomarańczową barwą, dodaje się, chociażby do smażonego sera.

Kto natomiast chce stołować się u samego Świętego Mikołaja, ma do wyboru naprawdę szeroką paletę lokali, wśród których odnaleźć można kawiarenkę Pani Mikołajowej, lodowy bar, restaurację śnieżną czy Dom Łososia – w sumie aż 17 lokali gastronomicznych (w tym 4 całoroczne) z niezwykle zróżnicowaną ofertą, od klasycznej kuchni lapońskiej po azjatycką i fast food. Kto bowiem mógłby odmówić pizzy serwowanej przez samego Świętego Mikołaja na kole podbiegunowym?

Jak dotrzeć do Mikołaja

Choć wyprawa na koło podbiegunowe jest nie lada wycieczką, z pewnością warto podjąć takie wyzwanie. Z Krakowa polecimy wygodnie i bezpośrednio do Helsinek. Ze stolicy Finlandii do Rovaniemi możemy z kolei ruszyć trzema środkami komunikacji. Pierwszym jest wynajęte na miejscu auto. Trasa wiodąca wśród malowniczych jezior i w części nad Zatoką Botnicką wyniesie około 9,5 godz.

Podobny czas przypadnie na podróż pociągiem z przesiadką w Oulu, a nieco krócej wyniesie kurs bezpośredni, bo i taki dostępny jest kilka razy na dobę. Ceny bieżących kursów kolejowych wahają się od 80 do przeszło 100 euro.

Wszystkie dzieci do lat czterech podróżują pociągami dalekobieżnymi bezpłatnie. Starszym, do 17. roku życia, przysługuje natomiast zniżka w wysokości 40%. Taki rabat nie obowiązuje w przedziałach sypialnych, ale uwaga – dziecko, które śpi z nami na jednym posłaniu, nie potrzebuje dodatkowego biletu. O jego obecności należy jednak poinformować obsługę pociągu.

Przedziały sypialne rezerwować można obecnie w terminach aż do października 2024 r. Dwuosobowa kabina w nocnym pociągu w bieżących terminach to koszt od 199 do 299 euro. Ale jeśli rezerwację zrobimy na kilka miesięcy wprzód, cena spaść może nawet do 49 euro za opcję z umywalką i 69 euro za kabinę z toaletą i prysznicem!

Dostępne są również bezpośrednie połączenia autobusowe. Najszybsze pozostaje oczywiście fińskie połączenie lotnicze. Lot z Helsinek do Rovaniemi to około półtorej godziny, a koszt połączenia w obie strony w klasie ekonomicznej wyniesie od 290 do nawet 460 euro.