Bruksela, miasto wielu kultur, przyciąga miłośników sztuki, historii i… gorącej czekolady. Ta kompaktowa stolica idealnie nadaje się na krótki wyjazd, a dogodne połączenia lotnicze sprawiają, że turyści chętnie przyjmują to zaproszenie.

DZIEŃ 1

City break rozpoczynamy od wylotu z Krakowa. Proponowany plan lotu uwzględnia rejs tanimi liniami lotniczymi. Lot trwa dwie godziny, lądujemy w porcie lotniczym Bruksela-Charleroi (CRL).

Przylot na lotnisko w Brukseli : Aby dotrzeć do centrum, mamy do pokonania 46 km. Transfer z lotniska do centrum Brukseli może odbyć się na kilka sposobów, bezpośrednio autobusem lub podczas podróży łączonej autobusem podmiejskim i pociągiem. Najszybszym środkiem przejazdu będzie podróż autokarem Brussels City Shuttle, obsługiwanym przez Flibco. To bezpośrednie połączenie z lotniska Bruksela-Charleroi do Brukseli na dworzec kolejowy Bruxelles-Midi (hol. Brussel-Zuid, pol. Dworzec Południowy) Czas przejazdu to około 55 min. Przystanek autobusu znajduje się bezpośrednio przed terminalem.

Przyjazd do centrum Brukseli, booking w hotelu.

Po południu – Grand Place

Wielki Plac (Grand Place) okrzyknięto jednym z najpiękniejszych rynków świata. Na głównym placu stolicy Belgii uwagę przyciąga szczególnie architektura otaczających rynek kamienic. W 1998 r. wpisano go na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Będąc tu o schyłku dnia, zobaczymy pięknie oświetlony ratusz Hetel de Ville, muzeum miejskie Maison du Roi oraz całe zespoły poszczególnych kamienic. Sam rynek nie jest terenem szczególnie rozległym – od Placu Męczenników aż do  figury Siusiającego Chłopca (Manneken Pis) zajmuje niewiele ponad kilometr. Całe centrum przemierzymy zatem bez pośpiechu, podczas jednego wieczornego spaceru.

Wieczorem – Delirium Cafe

Dzień wieńczymy wycieczką po okolicznych brukselskich pubach. W centrum miasta umiejscowionych jest wiele ciekawych punktów, w których skosztujemy słynnego belgijskiego trunku. Kultowym miejscem na mapie jest Delirium Cafe, w którym serwuje się ponad 2 tys. gatunków piw. Pub ten został nawet wpisany do księgi rekordów Guinessa!

DZIEŃ 2

10: 00 – Dzielnica Europejska

Najłatwiej dotrzemy do niej metrem. Wysiadamy na stacji Schuman i zaczynamy poranek od podziwiania architektury współczesnej. Teren rozpoczynający się od parku Cinquantenaire a Parc de Bruxelles jest siedzibą wielu instytucji europejskich. Do najciekawszych pod względem architektury należą siedziba Komisji Europejskiej, siedziba Rady UE oraz, oczywiście, Parlament Europejski. Na miejscu dostępne są przewodniki multimedialne (we wszystkich językach UE). Możemy również skorzystać z opcji bezpłatnej wycieczki po wnętrzach parlamentu.

Palais de Justice

12:00 – Muzeum Nauk Przyrodniczych

Zwiedzanie Centrum Parlamentarium dobrze jest połączyć z wejściem do pobliskiego Muzeum Nauk Przyrodniczych, które przyciąga odwiedzających największą kolekcją szkieletów dinozaurów w Europie. Oprócz szczątków olbrzymich gadów dostępne są również wystawy interaktywne, a także ceniona przez odwiedzających ekspozycja dotycząca ewolucji człowieka.

14:00 – park Jubileuszowy – Cinquantenaire

Chwila przerwy w pobliskim parku. W centralnym punkcie znajduje się łuk, łudząco podobny do Bramy Brandenburskiej. W okolicy natrafimy również na liczne budki ze słynnymi belgijskimi frytkami, których należy spróbować – koniecznie z mało znanym sosem andaluzyjskim!

15:00 – Park Mini Europa

Udajemy się metrem na Avenue du Football, aby przespacerować się po całej Europie… w miniaturowym wydaniu. W parku umieszczone są repliki najbardziej znanych budowli i symboli wszystkich państw członkowskich UE. Makiety pokazują realne sceny z europejskich miast – podczas zwiedzania zobaczymy między innymi erupcję wulkanu Wezuwiusz, grecki Akropol czy słynną Krzywą Wieżę. Mamy również polskie akcenty – fontannę Neptuna oraz pomnik poległych stoczniowców.

17:00 – Atomium

W bezpośrednim sąsiedztwie położony jest słynny model kryształu żelaza zbudowany na Expo 1958. Niesamowita konstrukcja z aluminium i stali powiększona o 165 miliardów razy jest chętnie odwiedzanym eksponatem. W dziewięciu kulach stanowiących element modelu mamy przestrzeń wystawienniczą. W najwyższej z kul kryje się punkt widokowy, z którego podziwiać można panoramę Brukseli.

19:30 – Galeria Królewska św. Huberta

Drugi dzień zwiedzania kończymy w jednym z chętniej odwiedzanych zaułków Brukseli, jakim jest ta najstarsza galeria handlowa w Europie. Jej piękno ukryte jest w szklanym suficie oraz marmurowych fasadach, które ozdabiają poszczególne sklepy. W dwóch częściach tego obiektu możemy nabyć pamiątki z Brukseli lub napić się gorącej czekolady, by, odprężeni, zakończyć intensywny dzień w stolicy.

Jako że jesteśmy blisko Wielkiego Placu, warto udać się również na kolację do jednej z okolicznych restauracji. Chętnie odwiedzaną knajpką jest Cafe Belga. Wnętrze kawiarni urządzono w stylu nawiązującym do lat 30. XX w., a po wejściu do środka naszym oczom ukaże się oddany w pełni klimat tamtych czasów.

Galeria św. Huberta, Bruksela

DZIEŃ 3

W zależności od pory naszego połączenia powrotnego do Krakowa, jeśli czas pozwoli, możemy powałęsać się po mieście tropiąc sztukę uliczną lub  skusić się do odwiedzenia któregoś z muzeów, o których mowa poniżej…

DOBRZE WIEDZIEĆ
DOBRZE WIEDZIEĆ

Miasto dziwacznych muzeów

Dziwaczne i niezwykłe muzea ukryte w Brukseli, opowiadają historie, których nie znajdziecie w innych miastach. Od kolekcji majtek noszonych przez celebrytów w Muzeum Bielizny, po figurki z komiksów w Muzeum Figurek, aż po historię miejskich kanałów w… Muzeum Kanałów! A gdyby tego było mało, to po drodze macie jeszcze Muzeum Oświetlenia Ulicznego, Frytek, Erotyki i Mitologii, Komiksu, Sztuk Fantastycznych, Loży Masońskiej, Zegarków, Pacynek, Muzeum Sztuki Outsiderów, Zabawek, Sztuki Spontanicznej, Iluzji i… kilkadziesiąt innych!

Sikający symbol miasta

Kuriozalnie, jednym z najbardziej ukochanych posągów Belgii jest fontanna, przedstawiająca… sikającego małego chłopca (dobry przykład brukselskiego poczucia humoru!). "Manneken Pis" jest rzeźbą z brązu o wysokości 61 cm, autorstwa Jerôme Duquesnoya (1618 rok). Możemy ją znaleźć w sercu miasta, przy Rue l’Etuve. Posąg jest jednak tak często kradziony lub przebierany w różne urocze kostiumy (z idealnie umieszczoną dziurką z przodu!), że prawdziwy musiał zostać zastąpiony repliką. Oryginał można znaleźć w Muzeum Miasta Brukseli, a ogromną szafę wszystkich strojów chłopca zgromadziło – a jakże – Muzeum Mannekin Pis Garderobe! Co ciekawe, nieopodal znajdują się jeszcze posągi sikającej dziewczynki i sikającego psa…

Jak nie smakuje, skoro smakuje…

Brukselka. Ją się albo kocha, albo nienawidzi. Ten koszmar milionów dzieci najprawdopodobniej rzeczywiście pochodzi z okolic Brukseli, gdzie uprawiany był już ponad 700 lat temu. Belgowie pokochali brukselkę miłością wzajemną i uważają ją za warzywo smaczne, bardzo zdrowe i pożywne. Muzeum, co prawda, jeszcze nie ma, ale są już plany…

Bynajmniej nie francuskie!

Uwaga miłośnicy frytek! Chipsy, powszechnie znane jako frytki, powstały ponoć w Brukseli, gdzie smażono je już od końca XVI w. Dziś frytki można znaleźć w menu prawie wszystkich brukselskich restauracji, także w lokalnej formie, zwanej „mitraillette” - czyli… kanapki z frytkami. Muzeum? A jakże!

Dzień pieszego pasażera

Bruksela, pomimo małej powierzchni jak na stolicę europejską (blisko dziesięciokrotnie mniejsza od Krakowa), ma jednak bardzo dużą populację – nie dziwią więc ogromne korki, powstające na ulicach. By dać nieco oddechu mieszkańcom i przyrodzie, raz w roku we wrześniu Bruksela ma niedzielę bez samochodu. Od 9:30 do 19:00 główne ulice miasta są zamknięte dla pojazdów mechanicznych. Piesi poruszają się swobodnie, a dzień ma charakter święta – odbywają się liczne pokazy publiczne i organizowane są różne akcje społeczne.

Po obiedzie do fryzjera!

Wiemy już, że mieszkańcy Brukseli kochają muzea. Kochają również jeść poza domem, o czym świadczy ponad 3000 restauracji w mieście, z czego siedem odznaczonych jest gwiazdką Michelin (w tym jedna dwiema). Miejsc, w których można tu zjeść, jest ponoć ok. setka na każdy kilometr kwadratowy, wliczając w to restaurację w… jadącym tramwaju. Jeśli w danej chwili brukselczycy nie jedzą, to jest duża szansa, że siedzą właśnie w jednym z blisko tysiąca salonów fryzjerskich lub zaopatrują się w jednej z ok. siedmiuset aptek. W całym mieście trudno znaleźć ulicę bez jednej z tych usług.

Stolica Europy

Bruksela jest nie tylko stolicą Belgii, lecz także de facto stolicą Europy. Będąc siedzibą Unii Europejskiej, mieści około 40 tys. przedstawicieli z całego kontynentu. Ponadto swe siedziby ma tu ponad 120 globalnych organizacji rządowych (w tym NATO), ponad 180 ambasad i ponad 1400 organizacji pozarządowych. Używa się tutaj trzech języków urzędowych – francuskiego, holenderskiego i w niewielkim stopniu niemieckiego, a aż jedną trzecią populacji Brukseli stanowią obcokrajowcy!